[Rainbooow]

Jakiś rok temu miałam różowe, później fioletowe, czasami niebieskie pasemko na czarnych włosach .
Musiałam rozjaśnić je do platynowego blondu, co bardzo niszczy włosy, do tego raczej nie ma trwałych farb w takich kolorach więc co kilka dni musiałam chociaż na 5 minut nakładać tą farbę, żeby odświeżyć kolor.
Na szczęście nie niszczyła ona włosów, nie pamiętam jak się nazywała, ale była w takim plastikowym słoiczku, kolor był naprawdę intensywny, powiedziałabym, że nawet bardziej niż ma dziewczyna na zdjęciu
Wszyscy mi doradzali żebym doczepiła sobie kolorowe pasemka, ja Tobie też to radzę, bo rozjaśnianie czarnych włosów do platyny naprawdę niszczy. Poza tym z tego co widzę ta dziewczyna na zdjęciu ma różowe włosy i chyba doczepiane (przedłużane) czarne i różowe pasemka. Na Twoim miejscu bym sobie doczepiła, bo pewnie po jakimś czasie Ci się znudzi.