[truskawkowawiosna]

zauwazylam, ze lekarze maja rozne zdanie na temat dlugotrwalego brania Diane 35/Cyprest

niedawno bylam u nowego ginekologa, wypisal mi recepte na 3 opakowania Cyprest, ale powiedzial, ze to jest lek to brania max przez pol roku, inny lekarz zas mowil, ze jezeli ktos ma wskazania (ja mam), to nie ma sensu zmieniac na inne

czy ktoras z Was ma dostep do jakiegos konkretnego, naukowego wyjasniania?

czy chodzi negatywny wplyw dosc duzej dawki estrogenu (0,035mg) czy tez drugiego skladnika, antyandrogenowego progestagenu, glownie na watrobe?

mam czasem wrazenie, ze lakarze sami nie wiedza dokladnie dlaczego i powielaja teksty o konskiej dawce hormonow w Diane, np. Cilest ma taka sama dawke estrogenu, a takich skrajnie roznych opinii nie ma

biore od grudnia i procz uczucia ciezkosci w nogach, nie mam zadnych skutkow ubocznych, Cyprest swietnie zredukowal problemy z lojotokiem, tradzikiem i stanem zapalnym skory

chce po prostu wiedziec czym dokladnie "ryzykuje" biorac Cyprest dlugotrwale, dlaczego inne pigulki bylyby niby lepsze do brania latami

boje sie zmieniac na cos innego, nie mowiac juz o kwestii finansowej- cyprest jest tani

w sumie nawet nie wiem czy mialabym jakas alternetywe- antyandrogenowe Yasmin i Yasminelle mi nie sluzyly

przyznam, ze troche balam sie zapytac lekarza, byl wyraznie sceptycznie nastawiony do tych pigulek, mimo, ze powiedzialam, ze mam konkretne wskazania do ich brania