Muszę się komuś wyżalić.
Mam 19 lat. Mam kochaną mamę, młodszą siostrę i tatę który się nad nami znęca psychicznie, czasem fizycznie. Jest alkoholikiem (ale nie pije już 10 lat). To ten typ który bije "bo zupa była za słona".
Potrafi kogoś wyzwać, uderzyć bo psu wody nie nalałam, bo mama mu nie uprała skarpet, bo ktoś zacznie narzekać a on nie chce żeby na niego złe emocje przeszły,bo mama nie nalała wody do czajnika po tym jak zrobila sobie herbate i braklo wody. Ma emeryturę więc już nie pracuje. Mama wstaje o 4 rano, idzie do pracy, wraca po 12 godzinach stania w sklepie, po drodze kupuje jedzenie, robi obiad, podstawia mu pod nos, on powie "ohydne" a mama musi jeszcze naczynia pozmywać. Oczywiście pomagam mamie jak mogę ale już psychicznie nie wytrzymuję. Dzisiaj szukałam z mamą mieszkań bo chce iść na studia do Krakowa. Zadzwoniłyśmy do naszej kuzynki zapytac sie ile ona placila za pokoj na studiach. Ojciec wleciał, wyzwał mame że jest poje** i ze juz nie miala do kogo zadzwonić. Stanelam w obronie mamy i mu mowie ze mama jest dorosła, pracuje i moze robic co chce. Wylał na mnie wrzątek.

Mama jest strasznie slaba psychicznie i przez 19 lat znosila takie zachowanie. Dzisiaj nie wytrzymałam i zrobiłam wojnę w domu. Bardzo chce zeby sie wyniosł bo boje sie wchodzic do wlasnego domu. Czujemy się tu jak niewolnice. Wolę być zdrowa psychicznie niż wykształcona.
W takiej sytuacji nie wiem co bedzie z moimi studiami. Mama zarabia strasznie mało. Nie utrzymałaby siebie z siostra, a co dopiero mnie. Ale postawiłam dziś na jedną kartę!
Oczywiście bede mogła się starać o stypendium ale do tego potrzeba chyba dokumentów ze rodzice sa w separacji itd.
Nie wiem czy uda mi sie to załatwić gdyż jak szanowny tatuś się wyniesie (o ile to zrobi! bo taka akcja byla 2 miesiace temu - kiedy wyrzucil mnie z domu a mama jego - wrócił po jednym dniu bo mu pani psycholog powiedziala ze jak sie wyniesie to zapije sie na smierć) wracając do mojego wątku - jak sie wyniesie to juz go nie zobaczymy a do tych dokumentów potrzebny bedzie jego podpis z pewnością.
Jeżeli jakaś dziewczyna się orientuję w sprawach stypendium to moze mi napisać co i jak. Nie mam zielonego pojecia na ten temat.
Drogie wizażank, możecie mi doradzić co mogę zrobić ze swoim życiem żeby nie zmarnować sobie przyszłości i uratować mamę i siostrę. My tu horror przeżywamy. Marzę o spokojnym domu pełnym miłości.
Dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze tata to byly policjant, zna wszystkich na policjii i w sądzie -mało mu mogą zrobić- wszystko przeciwko nam
