k4rotk4, więc postaraj się zachować spokój i teraz porozmawiajcie konkretnie...

W sumie wina jest po Twojej stronie, więc przyszykuj się, że może paść z jego strony trochę słów, które zostaną wyrzucone tylko z powodu rozczarowania...
A u mnie...Staram się zająć sobą, ale On ciągle nie daje o sobie zapomnieć...
Dziś dostałam smsa..."jeśli nie potrafisz ze mną być, to przynajmniej wybacz mi to, że zmarnowałaś ze mną pół roku. I proszę. Nie zrywaj ze mną kontaktu"
Ja mu odpisałam, że nie minę go na ulicy bez słowa jak się przypadkowo spotkamy - nie odwrócę głowy, ale nie widzę sensu sztucznie utrzymywać kontaktu ...
Ale on odpisał że będzie się odzywał a ja jak będę mieć ochotę to mu odpiszę...Wogóle nieiwem co o tym myśleć...Co o tym myślicie?
Boję się że jak będzie się odzywał to nie będę potrafiła o nim zapomnieć, bo mi na nim zależy...Nic, po prostu NIC nie wskazywało na to, że spotyka się z inną...Był czuły, przynnosił mi kwiaty, odbierał mnie z uczelni jak było zimno itp..po prostu IDEAŁ...

Ale racjonalnie wbijam sobie do głowy, że ta druga też musiała słuchać czułych słów, zapewnień o miłości itp skoro ze sobą spali...Nie mógł jej olewać...

