[Hooray]

Dwa lata temu w wakacje poznałam pewnego chłopaka. Spotykaliśmy się, coś miedzy nami zaiskrzyło i wylądowaliśmy w łóżku. Z końcem wakacji zauroczenie minęło i chciałam zakończyć ten związek. On był bardzo nachalny, nie chciał się rozstać. W końcu jednak dał sobie spokój, a ja dowiedziałm się że w czasie kiedy się spotykaliśmy miał już żone i dziecko. Po pewnym czasie znów chciał sie spotkać, jednak odmawiałam bo strasznie żałowałam że w ogóle do czegoś miedzy nami doszło. Od ponad roku jestem już z innym chłopakiem, bardzo się kochamy i w ogóle wszystko było cudownie dopóki tamten znów się nie odezwał. Pisał do mnie czasem esemesy, które ignorowałam jednak tydzień temu odpisałam mu i tak się zaczęło. Zaczął mnie szantażować, że powie mojemu chłopakowi, że go zdradzam, że biore za to pieniadze i że ma jakieś kompromitujące mnie fotki, które wyśle jęśli nie spotkam sie z nim i sie z nim nie prześpie. Powiedziałam o tym mojemu facetowi, bo to nie prawda, że go zdradzam itp. On mi ufa wiec nie uwierzył w to i napisał tamtemu, żeby dał mi spokój. Tamten nie przestraszył się i zaczął grozić mojemu facetowi. Napisał mi, że obiecuje mi to, że bede przez niego plakać, że zmarnuje mi zycie. Boję się go bo wiem, że jest niezrównowazony psychicznie. Mieszkamy w jednej miejscowości, doszło do tego, że boje sie wychodzić z domu, boje się tez że przyjedzie do moich rodziców, i powie że ja i on kiedyś... Nie wiem czy dobrym pomysłem byłoby isć na policje, ale czy oni cos zrobią? Mam esemesy w komórce - czy to moga byc dowody? Prosze pomóżcie, nie wiem co robić jestem zrozpaczona