Wychodzę za mąż 2 września pracuje w dużej "panstwowej" firmie, a w moim wydziale jest 15 osób i 2 kierowników. Koleżanka z wydziału wychodzac za mąż w ubiegłym roku zaprosiła niemal cały wydział! Skutek był taki, że przyszła tylko jedna dziewczyna...Troszke jestem postawina w niezręcznej sytuacji, ponieważ nie zamierzam zapraszć nikogo oprócz "głównego" szefa, woląc oczywiście zaprościć większe grono bliskich znajomych i rodziny.Oczywiście będzie po weselny poczęstunek i coś mocniejszego.

To chyba oczywiste. Nie chce wyjść na jakąś sknere, ale są waźniejsi mi ludzie !
Jak wyjść z "twarzą" z takiej sytuacji? CO RADZICIE ??