[emancypatka]

Napisane przez Mascara

Dziewczyny tez tak macie...?
jak jestem przygnebiona, cos nie pojdzie po mojej mysli, spotka mnie jakas przykrosc, badz po prostu sie nudze, siadam i jem
mam juz tego dosc, potrafie zjesc cala lodowke zaczynajac od macy z serkiem koncząc na platkach z mlekiem i to wszystko w ciagu np. 15 min? to jest chore... i do tego jestem grupa potrzebuje schudnac... tzn musze, ale potrzebuje jakiegos wsparcia i pomocy nie wiem od czego zaczac i jak sobie poradzic z tym wilczym glodem, po prostu to siedzi jakos w glowie, mysle ze to jest jak choroba.

p.s nie wiem czy na dobrym forum zalozylam watek

Ja też tak mam. Niestety;/ Dlatego staram się nie trzymać na wierzchu ciasteczek, czekoladek, cukiereczków, itp.nie zawsze to się udaje, bo mieszkam z rodzicami, a przecież nie może być tak, że nikt nie będzie jadł słodyczy, bo ja nie chce ich jeść Ja robie tak:
gdy jestem przygnębiona, nudzę się, bądź oglądam telewizję to:
1. mam ochotę na czekoladowego batonika i na nic innego. Pytam się czy ktoś nie zje go ze mną na pół. Dziele sie nie tylko pysznym smakiem ale tez kaloriami!
2. Mam paczkę płatków Nestle Fitness (gdyż takowe jem na śniedanie i kolację, te i tylko te) to wsypuje sobie w miseczkę do pełna. I siedząc przed tv zjem tylko to co jest w tej misce, a nie całą paczkę.
3. Suszone owoce. jeśli je lubisz, to czemu zamiast ciastek to właśnie ich nie wyeksponować na stole?
4. jeśli zgłodniałam, a do obiadu daleko.... to robię sobie kanapkę: 2 kromki chleba chrupkiego wasa z ketchupem....ale to juz takie moje udziwnienia