|
Dot.: Michael Jackson nie zyje!!
To ogromna strata, ale tak naprawdę nie jest mi żal tego, że on umarł. Żal mi całego jego życia. Moim zdaniem jego śmierci "winni" są przede wszystkim rodzice, a dokładniej ojciec, który swoje dziecko traktował jako maszynkę do zarabiania pieniedzy. Był tyranem, który lał swoje dzieci, gdy były nieposłuszne, zrobił z 6 letniego chłopca marionetkę.
MJ był psychicznie skrzywiony i co do tego nie ma żadnych wątpliwości, ale kto by nie był na jego miejscu? Zero prywatnosci, wielkie oczekiwania, zero dzieciństwa, masa kasy, którą obracają "życzliwi". Na scenie jego głos miał moc, w życiu prywatnym szeptał jakby sie bał, że powie cos głupiego i zaraz dostanie baty. Nawet były prezydent Święcicki zwrócił na to uwage dzis w TVN24, gdy opowiadał o tym jak MJ dopytywał się swoich ludzi co ma podpisać i czy MOŻE.
W przeciwieństwie do Madonny, która ustawia pionki w swojej karierze, MJ nie chciał mieć z tym za wiele wspólnego, zawsze to ktos nim dyrygował, a on myślał o tym, że stracił swoje dzieciństwo. Dlatego byłłakomym kąskiem dla wszystkich któzy chcieli sie przyssać do jego kasy. Człowiek, który był marionetką stworzona do manipulacji. I na dodatek był naiwny jak dziecko, bo sam czuł się ciagle skrzywdzonym małym dzieckiem.
Oskarżenia o molestowanie to takze próba zdobycia kasy, tym razem przez matki dzieci, których MJ zapraszał do siebie. Nie wierzę, że zrobił im cokolwiek złego. Myślę, ze on czuł się samotny w swoim życiu i tylko wśród dzieci czuł sie bezpiecznie. Wiedział, że nie sa tak wyrachowane jak otaczajacy go "przyjaciele". Chciał też mieć chociaż cząstke dzieciństwa, którą mu odebrano. Dlatego wybudował sobie park rozrywki, miał szympansa i spełniałswoje marzenia z dzieciństwa. Przy czym nie było to moim zdaniem "zdrowe", tylko był to wynik urazu psychicznego i niedojrzałosci. Nie był to jednak zamierzony i zaplanowany image czy styl kontrowersyjny styl bycia, który miał mu tylko przysporzyc rozgłosu.
Myślę, że on nienawidził swojego życia, widział co sie dzieje na świecie, chciał coś zmienić, ale ludzie tylko jeszcze bardziej mu dowalali. Przez to byl coraz bardziej chory i zmęczony. I ja sie człowiekowi nie dziwię, żal mi go.
Cała jego "przygoda" z operacjami plastycznymi to nic jak tylko kompleksy i jeszcze raz kompleksy. Przecież to oczywiste, że 99% ludzi, którzy robia sobie operacje, ma kompleksy (wyjatkiem są ofiary wypadków etc.).
Mimo, że otaczała go horda chamów i złodziei, ludzie go wysmiewali i ciagali po sądach, on zostawił nam swoją muzykę, która moim zdaniem zawiera wiele wiele prawd i nauk.
Myślę, że te dziewczyny, które walą tu jadem, powinny spojrzeć w lustro i zacząć od siebie... jeśli wiecie o czym mowa...
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.
|