[Meg1]

Hej dziewczyny
Od dwóch miesięcy stosuję pigułki Novynette, byłabym z nich bardzo zadowolona gdyby (!) No właśnie gdyby nie pryszcze! Nie ma dnia, żeby przynajmniej nie pojawił się choć jeden, duży, podskórny i bolący. Nie wiem czy mój organizm wciąż tak reaguje na zmiany i dostosowuje się czy po prostu to nie jest pigułka dla mnie? W związku z tym mam pytanie i wielką prośbę do Was kochane dziewczyny, które stosowałyście bądź stosujecie tą pigułkę, czy któraś miała może podobne objawy? We wtorek idę do ginekologa, ale bardzo chciałabym dowiedzieć się o Waszych doświadczeniach z tą pigułką. Z góry BARDZO SERDECZNIE dziękuję za odpowiedzi na które BARDZO czekam, papa.