2009-06-29, 17:57
|
#4
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 209
|
Dot.: Tajemnica spowiedzi
Cytat:
Napisane przez amistad.k.m.s
Ponieważ ostatnio moja lektura to same thrillery, a wątek tajemnicy spowiedzi pojawia się dosyć często, w różnych barwach i przez wiele pryzmatów obraz spowiedzi był przedstawiony to jednak zastanawiam się jaki Wy macie stosunek do tajemnicy spowiedzi w ekstremalnych przypadkach, kiedy jej złamanie może uratować czyjeś życie. Czy ksiądz w takim wypadku powinien tak jak lekarz odstąpić od tajemnicy, czy ją zachować? I tu raczej pytanie do wierzących, waszym zdaniem zaniechanie pomocy osobie zagrożonej przez co kapłan zachowa tajemnice spowiedzi jest waszym zdaniem większym grzechem, czy w ogóle nim jest, niż samo złamanie tajemnicy? 
|
Wydaje mi się, że tu nie ma o czym dyskutować, ponieważ kapłan zawsze jest zobowiązany do zachowania tajemnicy spowiedzi. I nie ma od tej zasady żadnych wyjątków.
Złamanie tajemnicy spowiedzi jest jednym z najcięższych grzechów, jakie może popełnić kapłan. Do tego grzech ten pociąga za sobą karę ekskomuniki, którą może zdjąć tylko Stolica Apostolska.
A moim zdaniem cała idea spowiedzi indywidualnej z zasadą tajemnicy spowiedzi jest niepoważna. Chociaż - jeżeli już jest i ktoś przychodzi do spowiedzi mówiąc, że kogoś zabił i nie ma zamiaru się przyznać, to powinien być pewny, że ksiądz zachowa to dla siebie. W trakcie gry nie zmienia się jej reguł. Co innego, jeżeli KK oficjalnie uprzedziłby wiernych, że od dziś zmieniają się zasady i ksiądz może robić z wyznanymi mu grzechami co mu się podoba.
Zna się ktoś na prawie kanonicznym?
Ksiądz WIDZI morderstwo. WIDZI mordercę i ofiarę. Morderca przychodzi do niego do spowiedzi i mówi, że zabił, ale się nie przyzna. Ksiądz ma prawo iść na policję, bo widział, czy musi milczeć, bo mimo, że widział, to spotkał się z mordercą w konfesjonale.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
|
|
|