Dot.: czy to normalne??
musze tu koledze przyznać racje, bo sam uważam że alkohol niczego nie tłumaczy póki jesteśmy przytomni i stoimy na nogach, poza tym związki opierają sie na zaufaniu a to zaufanie straciłem do niej, a nie należę do osób które probują ograniczać drugą połówkę, bo jakby gdzieś wyszła sama to nie ukrywajmy ale zawsze bym sie bał ze to sie może powtórzyć. Jak narazie z nią nie jestem, a dorozmylania o poworcie to chyba jutrzejsze walące sie tynki nastrajają, tak to bywa, no ale cóż,wydaje mi sie iż jakoś ten dzień musze przetrwać.
__________________
Chce się zmienić, a zawsze najlepiej od teraz, bo jutro jest zawsze aktualne, więc sobie myśle od teraz i jest mi łatwiej.
|