Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-07-08, 18:00   #3091
eLWhy
Zadomowienie
 
Avatar eLWhy
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 204
Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

florydka - nie wiem kiedy masz wesele, ale może akurat się pozbędziesz do tego czasu niechcianych śladów... Ja muszę przyznać, że na co, ale na plecy to zwykle nie narzekałam (zwykle - o tym później) - mimo, że czasem coś wyskakiwało (no bo znalazłam sposób na siebie). Smaruj na noc spirytusem, a po domu chodź w koszulkach z rękawami (t-shirtach). Ja jeśli chodzi o wyciskanie, to czepiałam się głównie twarzy i okolic (świadomie), a plecy i ramiona drapałam po prostu, bez patrzenia... np siedziałam przed komputerem i drapałam nierówności które poczułam pod palcami... Jak to jest zakryte to daję sobie radę.

A teraz będzie o mnie.
Wróciłam do domu na wakacje, na moje nieszczęście, bo tu inna woda no i super oświetlenia przy wielkich lustrach... Tak jak myślałam, że jest ze mną wmiarę ok, to się okazuje, że niedoskonałości mam od groma. Głównie teraz wągry, ktore raz po raz robią się wypukłe (sic!), a takie już ruszam jak się nie powstrzymam. No i nie wiem czemu, np czoła długo nie ruszałam i teraz z dnia na dzień z gładkiego czoła mam 5 pryszczy w wielu miejscach... Znów się sprawdza, że im dłużej się nie maluję, tym gorzej ze mną (powinno być odwrotnie ). Zauwazyłam też że nie moge nawilżać się teraz za bardzo, bo wszystko bardziej wyłazi. Ograniczyłam krem i używam raz na 1-2 dni.
Poza tym zorac... Używałam ostatnie 2 miesiące co 3 dni. Pierwszy dzień po smarowaniu był ok, wszystko się goiło. drugiego się łuszczyłam, a 3 miałam nowe syfki :/ I tak w kółko. Ostatnio coś słabiej działał, zaczęłam używać codziennie, skończył się wczoraj i dzisiaj zaczynam epiduo. Szczerze mówiąc trochę mu nie ufam, bo do differin+benzacne (z punktu widzenia składników). Benzacne lubiłam, ale differin był na mnie za słaby :/A bez retinoidów boję się, że wrócę do punktu wyjścia :| Chociaż pewnie nie ma się co martić na zapas.
Sama też mam za miesiąc wesele i jak na złość mi wyskoczyło na plecach stadko, w tym jedna boląca gula na łopatce... nie miałam tam nigdy wielkich pryszczy, co najwyżej małe wypryski, które schodziły z peelingiem, a teraz takie coś... Miesiąc może to być za mało na uporanie się z tym i przebarwieniami które zostana... (zawsze mogę to zamalować, ale plecy najtrudniej poprawić jak coś spłynie, a chce mieć kieckę na ramiączkach, bo się chyba usmażę w przeciwnym wypadku...)

Poza tym kolejna moja obserwacja... Mam 23 lata. W zasadzie mogłabym już kończyć studia. Chciałabym kogoś poznać, zacząć od nowa, znów spróbować być szczęśliwą. I jak nie wyjdę wymalowana mocno z tapetą, która w miarę zatuszuje wszystkie syfy, to nikt mnie nie bierze na poważnie :/ Ludziom dookoła wydaje się, że jestem nastolatką, bo mimo, że twarz mam dośc poważną to mam wielki trądzik, który spod każdego makijażu wystaje. I jestem w stanie uwierzyć, że taką miara mogliby mierzyć faceci, którymi sama mogłabym być zainteresowana... (bo przecież większość dziewczyn w moim wieku już zapomniała co to trądzik :/O ile w ogóle kiedykolwiek miała coś takiego...).
Ech, marudzę. A pewnie i tak jest lepiej niż pół roku temu... Tylko wtedy miałam kogoś kto mnie akceptował...
__________________
walka z trądzikiem (teraz: Locacid+Yaz / było: Syndi35,Zorac,kwas salicylowy+borowy (borny?) ,DalacinT, Clindacne,Klindacin,Duac, Isotrexin,Benzacne,Zinery t,Tetralysal, Metronidazol, Differin,Epiduo)

eLWhy jest offline Zgłoś do moderatora