2006-02-16, 11:17
|
#2
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Jestem żałosna...
Wcale nie jesteś żałosna! Żałosna to jestem ja, bo jak mi coś nie pasuje to nie mogę powiedzieć... Zamykam się i koniec! To jest dopiero żałosne... Dzisiaj się tak na siebie zdenerwowałam, że boli mnie brzuch i nie mogę zjeść śniadania ,bo mi nie dobrze...
Bardzo się przywiązałaś i nie byłaś przygotowana na rozstanie więc normalne ,że jesteś w szoku, ale w żadnym wypadku żałosna...
Chyba nie ma jakiejś konkretnej rady... "czas najlepszy lekarz". Trza sobie znaleźć jakieś zajęcie, które choć na chwilę pozwoli ci o tym nie myśleć...
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia:
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina...
- A warzywo? - pyta kelner.
- On? To samo co ja.
|
|
|