|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Ja mam talent do robienia sobie obciachu:P
1. Szkoła średnia, lecę na autobus bo następny za godzinę dopiero wskakuje zgrabnie na 1 stopień autobus rusza, ja potykam sie o drugi stopię i się wy... rąbałam jak długa. Nigdy jeszcze 20 minut do domu nie było takie długie
2. Bilard ze znajomymi. Tż coś nie mógł trafiać, a ja z bilardu laik, natomiast Tż ma w domu I widziałam kiedyś jak gra i to całkiem nieźle. I w klubie przy ludziach rzucam tekstem: kochanie w domu Ci idzie lepiej trafianie do dziur. (dopiero jak się wszyscy zaczęli śmiać zrozumiałam o co chodzi)
3. Wczesny poranek, ide sobie Katowicami, przechodzę przez przejście dla pieszych, chciałam zdążyć na zielone po drugiej stronie. Za nisko (wcale ) podniosłam szłapkę potknęłam się o tory i wywaliłam jak jakaś oferma (a to był kwiecień wiec żadne śniegi i lody:P)
4. Ostatnio Tż był u mnie na obiedzie niedzielnym. A że małe święto rodzinne mieliśmy potem jechać do babci. 2h przerwy. I się nam zasnęło. Obudziliśmy się późno, ubieramy ja sie maluje itd, a moja mama woła: gotowi? a ja jej: tak tak już kończymy (ja nie wiem czemu to wszyscy jakoś opacznie zrozumieli ).
Sytuacja z mizianiem mnie powaliła Chociaż skoro dał się tak miziać to mu to chyba nie przeszkadzało
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
Edytowane przez zagubiona89r
Czas edycji: 2009-07-10 o 14:07
|