2009-07-13, 14:38
|
#2893
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 001
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Mnie najbardziej denerwuje, gdy babeczka w perfumerii zachowuje sie tak, jakby wszystkie rozumy zjadla (zreszta, to nie tylko w perfumerii). Mialam wlasnie w piatek takie zdarzenie. Bylam w jednej z perfumerii - marionnaud - tylko po to, by sprawdzic na kartoniku kto jest dystrybutorem perfum Issey Miyake. Zapytalam czy maja perfumy L`eau D`Issey, na co Pani pobiegla do polki i dostalam odpowiedz: prosze nadgarstek. Odpowiedzialam, ze znam zapach tylko chce zobaczyc buteleczke. Kolejne pytanie: a po co? moja odpowiedz: z ciekawosci, jak wyglada. Na co Pani: "kupila Pani podrobke na allegro? Dlaczego Pani u nas nie kupuje? pewnie taniej bylo". Wiec ja nadal grzecznie, ze chce zobaczyc oryginalna buteleczke i kartonik. Juz dla swietego spokoju dalam nadgarstek do popsikania. I wtedy Pani zaczela mnie z pogarda w glosie uswiadamiac, ze na allegro to 100 % podrobek, ze ona osobiscie to nic nie kupuje na allegro, ze teraz to nic nie zrobie, moja strata itp Myslalam, ze jej zatkam buzie reka, albo co gorszego zrobie, by w spokoju dane z kartonika spisac. Zapytalam zatem: czy ja Pania pytam gdzie Pani zakupy robi? No i Pani sie obrazila na mnie
|
|
|