Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Odcięli nam gaz - właścicielka zapadła się pod ziemię.
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-14, 12:44   #12
Ćwirka
ćwir ćwir
 
Avatar Ćwirka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 10 483
Dot.: Odcięli nam gaz - właścicielka zapadła się pod ziemię.

Nie czas na moralizowanie, ale muszę

1. Kiedy wynajmuje się od kogoś mieszkanie, nigdy, ale to przenigdy nie powinno się zgadzać na układ: właściciel przejmuje rachunki, mówi ile trzeba zapłacić i lokatorzy dają mu tą kwotę do ręki. Po pierwsze może zawyżać rachunki, po drugie może ich zwyczajnie nie płacić.
2. Kiedy wynajmuje się od kogoś mieszkanie to spisuje się umowę, w której zawiera się wszystkie możliwe opcje, od terminów zapłaty za mieszkanie po kwestię odwiedzin właściciela. Spisanie danych z dowodów osobistych obu stron to podstawa.


Co do gazu- odcięty zapewne dlatego, że rachunki nie były płacone. Zadzwoń do gazowni i poproś o przesłanie duplikatów rachunków i je zapłaćcie. Lub lepsze wyjście- przejdź się tam i poproś o numer konta do wpłaty i kwotę zaległą i od razu to ureguluj. Zanim znajdziecie właścicielkę to minie kilka dni, chyba nie chcecie myć się w zimnej wodzie. Zachowaj dowód wpłaty, wyraźnie w tytule przelewu zaznacz, że Ty jesteś wpłacającą, przyda Ci się później. Za podłączenie ponowne zazwyczaj się płaci dodatkowo- to też musisz wyraźnie zaznaczyć, że Ty to płaciłaś.

Masz jakikolwiek rachunek w domu? Na rachunku są dane dostępu do konta użytkownika(jeśli się dzwoni to gazowni/elektrowni/ dostawcy kablówki, itp to trzeba podać np numer umowy czy klienta, które są na rachunkach własnie i imię i nazwisko osoby, która zawarła umowę). Mając te dane możesz uzyskać dostęp do wszystkich informacji, nie będąc nawet ową właścicielką.

Zadbaj też zawczasu o inne rachunki- zobacz jak stoi sytuacja z prądem i ze wszystkim co Wam potrzebne do funcjonowania- może się okazać, że lada dzień odetną.

Co do właścicielki- przelewałaś jej pieniądze na konto. Czy tam nie było adresu podanego żadnego? Jeśli nie, to przecież wiesz gdzie pracuje. Nie możecie tam pójść, zamiast dzwonić? Wyjaśnijcie komuś na recepcji (czy komukolwiek kto będzie musiał Was do niej dopuścić) jaka jest sytuacja ( nie ma co się bawić w dyskrecję). Jeśli ją znajdziecie to upomnij się o zwrot kwoty za ten rachunek (bo rozumiem, że na ten gaz już jej daliście? ). Tutaj przyda Ci się dowód wpłaty z tytułem zawierającym Twoje nazwisko. Jeśli będzie robiła jakies problemy- powiedz, że przecież podatek od wynajmowanego mieszkania na pewno odprowadza do skarbówki w terminie, czemu więc robić problem z głupim rachunkiem za gaz? Że babka, którą opisujesz, na bank nie zarejestrowała w skarbówce faktu, że ma pieniądze w wynajmu mieszkania to pewne. Dasz jej do zrozumienia, że nie opłaca jej się robić z Was wrogów, bo miałaby spore nieprzyjemności i wydatki, gdybyście ją podkablowali.

Jeśli nie uda Wam się znaleźć tej kobiety macie dwa wyjścia- albo hardkorowe- zgłosić się na policję, co nie jest dla Was korzystne, bo nie jesteście zameldowani, a jak sama napisałaś- mieszkacie tam od roku, albo drugie- dopóki ona się do Was nie odezwie- nie wpłacajcie jej za mieszkanie. W końcu się zgłosi, spokojna głowa. Jeśli byłyby problemy z odzyskaniem kwoty za rachunki, które sami zapłacicie- odejmijcie sobie potem to od kwoty za mieszkanie. I postaw sytuację jasno- od tej pory WY płacicie rachunki, nie ona.

Tylko jedna rzecz mi nie gra. Rachunki przychodzą na Wasz adres. Przecież zanim odetną cokolwiek, czy to prąd, gaz, internet, kablówka- przychodzą upomnienia i wezwania do zapłaty i to w formie listów poleconych, na podpis..... Nie dziwiły Was częste pisma od dostawców mediów? Na jakiej zasadzie to u Was działało? Wszystko co przyszło jej oddawaliście?
__________________
Moje książki na wymianę: KLIK!

Edytowane przez Ćwirka
Czas edycji: 2009-07-14 o 12:51
Ćwirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując