2009-07-17, 21:12
|
#7
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 692
|
Dot.: Nawyk z dzieciństwa (???)
Kasiagora23 miałam bardzo podobnie jak Ty. Też był to róg tyle tylko, że nie konkretnej poduszki, a obojętnie której, albo nawet kołdry. Moją pościel też można było od razu poznać Wzięło się to stąd, że miałam kłopoty z zaśnięciem, a że w tamtych czasach wcale niełatwo było o maskotki, mama wkładała mi do łóżeczka pieluchę tetrową (pampersów też nie było ). Zajmowałam się nią, chwytałam w rączkę i dopiero zasypiałam. Z czasem pieluchę zamieniłam na poduszki, kołdrę. Wyrosłam z tego. Ale po pewnym czasie nawyk wrócił. Byłam nastolatką i nadal sypiałam z rogiem kołdry w dłoni Przeszło mi dopiero jak zaczęłam sypiać z obecnym mężem. Wstyd mi było po prostu. Ciężko było, ale jakoś się odzwyczaiłam <ufff>. Tak więc nie jesteś osamotniona w tym dziwactwie.
Cytat:
Napisane przez 25malinka10
jak najbardziej zarówno Twoje zachowanie jak i brata może mieć ścisły związek z brakiem rodziców w czasie dzieciństwa, podobne dziwne nawyki/zachowania obserwuje się u dzieci porzuconych mieszkajacych np w domach dziecka i takich które żyły w bardzo patologicznych rodzinach, w których brakj było miłości ze strony rodziców. Niestety dzieciństwo jest kluczowym elementem w naszym życiu, nieważne czy tego chcemy czy nie to własnie od niego zalezy nasze dalsze życie emocjonalne
|
Ja miałam pełną rodzinę, nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania ze strony rodziców, ani tymbardziej brak miłości. A jednak przyplątało się do mnie takie dziwactwo Myślę, że to zwykły nawyk, jak każdy inny np. obgryzanie paznokci. Nie ma co wiązać tego z patologią.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
|
|