2009-07-18, 11:19
|
#2311
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki cz. IV - Kraina Łagodności i Puszystości
Cześć kobiciny 
Maddie, tak szczerze mówiąc, to jeszcze nie wiem, czy pojadę. 
Suuuper, że uda Wam się wyjechać już teraz. Będziecie mieć świetną pogodę. 
Pokażesz stronę kwatery, do której się wybieracie? 
Paula, współczuję Ci szerszeni. Są wstrętne, wielkie i niemiłosiernie głośne.
U mnie na działce miały gniazdo ( a właściwie trzy ) w pomieszczeniu gospodarczym, które jest tuż przy domu. Strasznie nam dokuczały. W ciągu dnia latały całymi chmarami, a wieczorami budziło (?) je światło, które paliło się na tarasie, więc w nocy również odwiedzały nas pojedyncze sztuki. 
Dzwoniliśmy na straż, ale powiedzieli nam, że... oni muszą mieć otwarty dostęp do gniazda, więc - uwaga - najpierw musimy zdjąć dach!
a to pomieszczenie jest naprawdę spore... myślę, że weszłyby trzy, może cztery, samochody. Jest pokryte eternitem (kiedyś była to stajnia ), więc rozbiórka dachu byłaby ciekawa. 
Szerszeni już nie ma. Przez lato zatłukliśmy ich całkiem sporo, a później przyszła zima ze sporymi mrozami i jej, na szczęście, nie przeżyły.
Impersona, jak tam u Ciebie?
__________________
żartowałam!
|
|
|