2009-07-19, 17:09
|
#642
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Panny Młode = Żonki 2009 część XIII
Cytat:
Napisane przez dekoderka
CZESC KOCHANE  ja juz po bylo cudownie 
Przez caly dzien wogole sie nie stresowalam, Tz bardziej.Wstałam o 6.30 bo nie moglam spać. kapiel relaksująca, fryzjer ( fryz wyszedl cudo) pozniej makijaz tez ekstra( kolezanka wizarzystka mnie malowała). Wszystko na lighcie.Po makijażu okazalo sie że juz 13.15 a o 14 miał być Tz i mielismy miec plener. Nie mialiśmy pomysłu jakiegoś specjalnego. Nasz fotograf okazał sie bardzo kreatywny i przez 2 godziny biegaismy po polach-zdjecia w zbozu, po starej stodole  zdjecia na słomie, pożniej walc na łące itp. Łowienie ryb nad stawe-wszystko w moje okolicy. Mielismy nawet zdjecia w autku gdzie Tz siedzi w bagazniku a ja sie do niego dobieram  Póxniej do Kościoła. Bylliśmy wczesniej żeby przed kosciolem wtac gosci. Przyjechao mnostwo osob, w kosciele bylo ze 210 osob. pogoda caly czas piekna chociaz strasznie goraco. Organista ( znaleziony w necie) spisal się na 6! Pieknie gral na saksie. Dostał za to 50zł wiecej  w kosciele ciagle sie usmiechalam, a gdy skladalismy przysiege to zaczelam sie smiac, bo ksiadz podpowiadal: "Ja Monika biore Ciebie ...Macieju...." a moj mąż to PAWEŁ!!! gdybym byla ze stresowana bardzo to pewnie bym powtorzyla za ksiedzem....  Ksiadz tez sie smial  a pozniej gdy szlismy od oltarza, to pozniej wszyscy mowili ze Paweł szedl taki spokojny, bez usmiechu a ja sie szczerzylam do wszystkich jak glupia   Naślub przyjechali rownież nasi koledzy z pracy na motorach i jechalismy za nimi na sale  Było cudownie  c.d.n
|
dekoderko serdecznie Wam gratuluje Dobrze, że nie byłaś mocno zestresowana podczas mszy i zorientowałaś się, że ksiądz źle podpowiada hehe
Cytat:
Napisane przez dekoderka
wesele 
Chyba niezłe w sumie-zrobiliśmy sobie pół godzinki przerwy na plener-tzn mój mąż wsadził mnie na motor!!!! w sukience i jeżdziliśmy taką czarna słicznotką  Fotograf i kamerzysta byli caly czas obok, a pozniej nagrywali nas siedzac w bagazniku) ludzie trabili gdy nas wyprzedzali  Na sali jedzenie super, mnóstwo, niestety klimatyzacja-albo jej brak okazala się porażką. Ludzie nie milei siły tanczyć. Każdy siedział przy stole i sie wachlowal  Pózxniej sie ochlodzilo i już bylo ok. Orkiestra okazala sie bardzo profesjonalna...wiecie dlaczego?Członek zespołu ( okazalo sie po weselu) ze dostal zawału w trakcie wesela! Przyjechala karetka, ale zatrzymała się obok sali tak ze nikt z gosci nic nie przyczaił, baaa nawet my nie zauwazylismy! Członek zespolu po prostu nam gdzies zniknal z oczu, ale kapela grala dalej i bylo ok. Dopiero po weselu orkiestra nam powiedziala ze on teraz lezy w szpitalu. Nieźle co? Z mnie przyjemnych rzeczy to jeszcze po wejsciu do domu okazalalo sie ze ktos ...sie do niego wlamal...Spoko, nic nie zginelo. Czekamy na policje wlasnie. Dziewczyny naprawde niema co sie stresowac. Jak cos nie wyjdzie to trudno.Niema sensu sie tym przejmowac. Zabawa i tak była przednia  Zdjęć narazie nie mam jeszcze 
acha a kwiaty to po prostu byly rewelacyjne. Żółte roze pomieszane z takimi herbacianymi wpadajacymi w bordo. i jeszcze pani mi dorzucila fioletowych dodatków. Po prostu rewelacja. Nic się ze sobą nie gryzlo, wszystko super pasowało i to były moje kolory  wrzuce foty wszystkie naraz.
|
super, że jesteście zadowoleni z wesela.
Zespół to aż podziwiam za takie opanowanie i dyskrecje, bardzo profesjonalnie się zachowali.
Ten włam do domu mnie całkowicie rozwalił, jednak warto chyba poprosić kogoś zaufanego by posiedział trochę w mieszkaniu pod nasza nieobcność.
Moj wieczór panieński zaliczam do bardzo udanych imprez, było świetnie Koleżanki miały ubrane opaski z peniskami brokatowymi, a ja dostałam czarny welon z różkami diabła. Popijałyśmy drinki za moje udane życie małżeńskie, śpiewałyśmy piosenki na karaoke i plotkowałyśmy do 4 nad ranem. Ech świetnie było się spotkać ze starą paczką jeszcze za czasów ogólniaka.
|
|
|