2009-07-22, 02:34
|
#1089
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 626
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
O rany, jestem wykonczona! Ręce mi odpadają, muszę leciec spać, ale pomyślałam, że dam jeszcze znak życia tutaj 
Edytcia, czy będzie pięknie, to nie byłabym taka pewna. Chciałam zmienić kolory, bo nie pasowały do otwartej kuchni a dodatkowo było już strasznie brudno. Jest wiele rzeczy które mi się w naszym mieszkaniu nie podobają i bym je zmienila, ale nie robimy narazie tutaj nic większym kosztem. Nie chcę tu inwestować. Marzę, żeby w ciągu kilku najbliższych lat stąd zniknąć i podążam tym śladem 
Poza kolorami ścian nic się nie zmieni. No może karnisze, bo obecne nie zostały przez nas kupione, a co za tym idzie są zupelnie przypadkowe i nie pasują, potrzebuję stal nierdzewną a mam złoto i to nawet nie antyczne Dotąd dało się przeżyć, mam nadzieję, że teraz będą walić po oczach tak, żeby trzeba było zmienić 
Muszę w tym tygodniu poprać dywany.Tylko jak?????? W takim skwarze...
Gosiulka, musisz mieć dużo siły w sobie, że te wszystkie historie, które musisz przechodzić jeszcze Cię nie złamały. Dobrze, że masz wsparcie w teściowej. A kto chce unieważniać testament i robi Ci takie schody???????
Śnieżynka, dawaj mi te diety na pw 
Doridee, sama nie wiem co powiedzieć, jak myślę o ciąży Twojej siostry. Mam nadzieję, że sytuacja wyklaruje się tak, by wszystkim było dobrze i aby wszyscy byli zadowoleni Ale rzeczywiście "szczęściara" z niej   Tryska płodnością.
Parapetku, niestety - jak wynika z mojej wypowiedzi skierowanej do Edytci - odawiamy dotychczasowy salon.
Muszę kończyć, bo bateria mi w lapku wysiada.
CDN.
|
|
|