|
Re: L'oreal sublime bronze - samoopalacz
Obawiam się, że każdy zostawia jakoweś ślady na ubraniach.
Też z reguły kupowałam do ciała samoopalacze Loreala tylko w innej wersji - w sprayu takie mleczko z wyciągiem z brzoskwiń.
Tego, które Ty używasz niestety nie miałam.
Jakiś czas temu zachciało mi się czegoś innego z górnej półki i kupiłam zachwalanego Diora.Wersję w sprayu właśnie.
I wiesz co - ten to zostawia plamy! Niby opalenizna naturalna, ale jakos tak palmiasto wyglądam po aplikacji. Szczególnie na rękach.
Po drugie - kupiłam go, bo podobno jako jeden z niewielu maiał nie zostawiac śladów na ubranich. I tylko dlatego go nabyłam, bo nie znoszę tych sladów i to jest poważny minus tego typu "opalania". Do solarium nie chodze , bo to bezsens, ale po nim nie ma śladów przynajmniej. Chyba , że na naszych buziach, po latach..hehe
Dior jak kazdy zostawia takowe plamy, więc tak sobie myślę, że nie warto kupować tych z najwyższej połki.
Znów wrócę do Loreala.
Pozdrawiam
Małgorzata
|