[dwudziestolatka]

Napisane przez louve14

Heh..a ja zaczełam chodzić w spodnicach i spodenkach, bo wszyscy sie pukali w głowe i krzyczeli po mnie jak chodziłam w długich spodniach w lato, no bo w sumie racja. Niby sie przemogłam ale za każdym razem jak patrze w lustro na moje nogi to odechciewa mi sie, nogi nie łączą mi się w łydkach i nawet jak przytyje to nie będa mi sie łączyc, choć bardzo trudno przytyć mi na nogach (tyję wszędzie indziej;p). A najgsza jest moja długa i chuda stopa bo nie potrafie znaleść ani sandałów na lato, ani kozaków na zime, mam bardzo niskie podbicie i chude kostki.
U większości z was nóżki są szcupłe ale proporcjonalne, zgrabne. Mimo że przemogłam sie i noszę kiecki, to zawsze moje nogi będą moim kompleksem i nigdy nie będę z nich zadowolona, zazroszczę wszystkim tym dziewczyną które mijam na ulicy i które mogą założyć takiego buta jaki im się podoba, a nie muszą spędzić całego dnia na tym aby latać po sklepach i szukać takich które nie latają na nodze

ja ostatnio mierzyłam takie śliczne buciki i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie latały mi po stopie, bo mam za chude kostki widzisz nie jesteś sama