2009-07-30, 08:04
|
#2010
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D
Cytat:
Napisane przez kulbit
Rozumiem  Po poprzedniej wypowiedzi miałam wrażenie (błędne  ) ze kompletnie Ci się nie podoba 
Dla mnie zalezy, od tego co i w jaki sposób jest wytatuowane.. widziałam np piękne tatuaże na całe plecy, damskie i podobały mi się.. wszystko zalezy od tego jaki to wzór i jak wykonany 
Natomast sama bym az tak nie zaszalała  jeden w dyskretnym miejscu owszem.. ale całe plecy - to juz nie ja  albo przynajmniej na dzis nie ja 
|
To ja jestem zacofana, bo wzór może być najpiękniejszy w świecie, ale jak zajmuje całe plecy, to mam dreszcze. 
A tak podsumowując - kwestia przyzwyczajenia w tym podobaniu. Mój mąż ma tatuaż, mój eks miał tatuaż. Przez 15 lat miałam czas się przyzwyczaić.
Aaaa... ostatnio widziałam u gostka na ramieniu pająka. Ale był przepięknie zrobiony, jak w trójwymiarze, puchaty, taki typu ptasznik. I choć nienawidzę tego włochatego paskudztwa, to na taki tatuaż nie powiedziałabym nie... Tzn. u chłopa mego, nie u mnie. 
Cytat:
Napisane przez kulbit
Własnie wróciłam od fryzjera i przy okazji mąż mnie zabrał na sushi  ale mi dzis dobrze.. 
|
Faktycznie, aż za bardzo.
Cytat:
Napisane przez hihi
Czemu? Bo jestem brzydka, wyatopiona, cala twarz mam czerwoną i żaden fryzjer mi nie pomoze 
|
A to nie jest jakoś wg księżyca? Za każdym prawie razem, jak Ty masz wysyp, to ja mam łapy poryte na maksa... 
Od paru dni drapię palce, dziś to już jest masakra. A swędzi tak, że mam ochotę wyć... :/
Cytat:
Napisane przez kulbit
Serio...?  Mąż już mi cyknął pare fotek.. dam Ci cos na maila, chyba, że już nie chcesz..
|
__________________
"Masz świra to go hoduj."
|
|
|