Dot.: Automasaż "prasujący" zmarszczki mimiczne, szczególnie wokół oczu.
Zgadza sie- wątek był juz podejmowany wielokrotnie- po cichutku liczyłam jednak na nowe wskazówki.
Zapytam jednak inaczej: niemal jednocześnie usłyszałam o dwóch metodach swoistego automasażu wykonywanego codziennie przy okazji nakładania kremu. Pierwsza nakazywała symetryczne uciskanie opuszkami palców wskazujących miejsc podatnych na tworzenie się zmarszczek mimicznych bez ruchów pulsacyjnych, druga natomiast opierała się na ich spiralnym rozmasowywaniu.
O ile pierwszy sposób wydaje mi się całkowicie bezpieczny to w przypadku drugiego pojawia się obawa o rozciągnięcie skóry i przyśpieszenie jej starzenia się .
Która z tych metod jest właściwsza? Skóra wokół oczu jest tak cienka i delikatna,że boję się na niej eksperymentować. Mam 23 lata i zalążki zmarszczek mimicznych spędzają mi sen z powiek.
|