Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Facet poznany na necie - co o tym myślicie?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-08-01, 00:48   #2956
Oksymoronka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 107
Dot.: Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
Napisane przez 900813
Mam pytanie: z jakich portali internetowych korzystacie?

Ja też podbijam, oczywiście zamierzam poznać dziewczynę a nie faceta! Ma być piękna, młoda i bogata, wychowana być nie musi, sam ją wychowam. Nie no żartuję. Ale powiedzcie gdzie co i jak to się robi?
fotka.pl jest spoko poza tym ma swój własny czat, na którym przynajmniej wiesz z kim rozmawiasz, bo widzisz jego zdjęcia Osobiście posiadam wiele internetowych znajomości na tym portalu, naprawdę fajnych ludzi można tam poznać



Ja od dokładnie tygodnia piszę z pewnym chłopakiem. Niby tydzień, ale czuję się jakby minął co najmniej miesiąc. Kiedy napisał do mnie wiadomość na fotce zupełnie go zignorowałam i coś tam tylko odpisałam na odczepne. Ale później napisał mi komentarz, a że akurat miałam dobry humor, coś tam zażartowałam i tak się zaczęło. Później przeliśmy na gg, poprosił mnie o numer telefonu ( w dość oryginalny sposób, co bardzo mi zaimponowało, lubię osoby z poczuciem humoru) I tak piszemy. Bardzo podoba mi się jego anielska wręcz cierpliwość do mnie, inni w niektórych sytuacjach dawno by się na mnie obrazili, a on nie... widać, że mu zależy. No właśnie i tego się boję... dzisiaj zaproponował spotkanie (zastanawiał się nad tą propozycją już od dwóch dni, ale nie wiedział, czy to właściwa propozycja). A co jeśli się zawiedzie? Nie chcę stracić takiej znajomości, bo teraz traktuję go już jako 'dobry materiał' na przyjaciela. Nie wiem w sumie dlaczego mi się tak załączyło akurat na przyjaźń, jakoś zawsze wyobrażam sobie nie wiadomo co, a teraz tak po prostu... nie wiem jak to wytłumaczyć. W każdym razie, nie chciałabym stracić takiej fajnej znajomości, a obawiam się, że spotkanie może wszystko popsuć...
Na razie zaproponowałam, żebyśmy spotkali się za jakiś miesiąc, kiedy będę mieszkała bliżej jego miasta, ale on cały czas powtarza, że miesiąc to dużo czasu, i że szkoda, że tyle będzie musiał czekać. Ehh, sama myśl o tym, że miałabym się z nim teraz spotkać paraliżuje mnie.
Oksymoronka jest offline Zgłoś do moderatora