|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Już znalazłam w internecie powód tego mojego bólu. Są dwie możliwości
- albo Ninula źle łapie pierś
- albo (co jest najbardziej prawdopodobne) od jej pleśniawek załapałam grzybicę na pierś  Zwykle przechodzi na obie piersi, ale może i być tylko na jednej tak jak jest w moim przypadku. Muszę zacząć brać jakieś leki, maści grzybobójcze  Dzisiaj już wzięłam tą Nastatynę i posmarowałam brodawkę Apthin'em... jak do poniedziałku mi to nie pomoże, to pójdę do lekarza. Jutro jeszcze zadzwonię do południa do swojej położnej
---------- Dopisano o 02:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------
30 minut temu Nina się obudziła do jedzenia. Musiałam podać jej tą pierś, która mnie zwykle boli, bo wyszła akurat jej kolejność (podaję raz jedną raz drugą). Nakarmiłam ją spod pachy i... nie boli Ale znowu, gdy posmarowałam brodawkę apthin'em, to czułam mrowienie i lekkie pieczenie, czyli coś musi być Sama już zgłupiałam
Edytowane przez cinusiowa
Czas edycji: 2009-08-02 o 01:01
|