2009-08-03, 18:00
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 13
|
mama...
Witam jestem nowa na forum ale od dawna je czytam
Wiem, że wiele osób otrzymało od Was pomoc i mam nadzieję, że mi tez pomożecie...
Chodzi o moją mamę...
Parę dni temu poprosiła mnie żebym jej pokazała jak się pisze smsy, telefon ma od dawna kiedyś już jej to tłumaczyłam, ale ona nie orientuje się zbyt w 'komórkowych' sprawach. Więc spoko, powiedziałam jej co i jak choć nigdy wcześniej nie chciała.
Wczoraj włączyła go pod prąd żeby się ładował i przez cały czas przy tym telu siedziała.Gdy już go wyłączyła ktoś do niej pisał i ona odpisywała.
Zapytałam 'kto tam piszę' a ona zdawkowo rzuciła 'a nikt'....choć zawsze gdy się jej pytałam to mówiła.
Wieczorem chciałam sobie napisać esa z jej telefonu bo ma darmowe, niestety schowała go gdzieś jak szła spać mimo iż zawsze prawie zostawiała go na stole albo na meblach...
Dziś popołudniu miałam zadzwonić do taty i mówię jej to daj mi swój telefon, dała..tylko że stała w przedpokoju i 'niby' czegoś szukała w szafie. Gdy przez moment nie patrzyła spojrzałam w sms...wszystko było wykasowane. Weszła do pokoju i pyta mi się ' a czego Ty tam szukasz' a ja taka że niczego, wybierałam numer po prostu'
Cały dzień chodzi z tym telem w kieszeni w dodatku ma wyłączona dźwięki a nigdy tak nie robiła. /
Wiem, że może nie miałam prawa patrzeć w jej smsy, ale po prostu
nigdy się tak nie zachowywała...że tak powiem jej telefon był ogólnodostępny, nie chowała go..
Nie wiem co próbuje ukryć...i nie wiem co robić.
|
|
|