2009-08-05, 01:25
|
#4536
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia III
Cytat:
Napisane przez anka1709
Gwoli ścisłości- nigdzie nie napisałam, że świat jest niesprawiedliwy, bo Mike umarł.
Nigdzie też nie napisałam, że wolałabym, by zamiast Niego umarł ktoś inny. Nie mnie o tym sądzić, za cienka w pasie jestem.
Śmierć to naturalna kolej rzeczy.
Tylko, że w pewnych przypadkach śmierć przychodzi za wcześnie i- w mojej opinii- tak było w przypadku Michaela. I nie ma tu mowy o przesadzie.
Gdyby Mike miał lat 70 czy 80, mówiłoby się o żalu i smutku a nie o niesprawiedliwości.
|
Z tym się zgadzam.
Cytat:
Napisane przez madie
Wybacz askawtn, na prawdę z całym szacunkiem, ale tamten test sprawił że szczęka odbiła mi się o podłogę.
Czy ktoś prowokuje tu jakiekolwiek porównania???
Może najpierw powiesz mi gdzie w tym świecie jest harmonia, równowaga i sprawiedliwość to może zacznę się zastanawiać nad przyjęciem bez większych ceregieli faktu, że odszedł człowiek, który akurat robił coś w sprawie tego świata, by właśnie ludzie nie mordowali się, nie walczyli, nie krzywdzili innych. I tak- dlatego dla mnie to również jest niesprawiedliwe. Za wcześnie i zbyt nagle odszedł. To dla mnie niesprawiedliwe.
|
Ale ja nie mówię, że mamy przestać żałować czy rozpaczać nad śmiercią Michaela. Chciałam tylko zaznaczyć, że Jego śmierć nie miała większego wpływu na niesprawiedliwość świata niż śmierć milionów ludzi spowodowana głodem/przemocą/starością.
Nie mówię tu konkretnie do którejś z Was, ale zauważyłam, że zaczęto robić z Michaela jakiegoś boga, którego śmierć stanowi załamanie dotychczas istniejącego ładu, koniec świata i zagięcie czasoprzestrzeni. Cały czas podkreślamy, że on był normalnym człowiekiem, więc jego śmierć, mimo, że przedwczesna, była również normalnym zjawiskiem, i mimo, że wywołała w ludziach wiele cierpienia - nie oszukujmy się - nie ma wpływu na dalsze losy świata... . Chyba nie potrafię dokładnie przekazać tego, co czuję.
Przepraszam, może się źle zrozumiałyśmy, albo to ja Was źle zrozumiałam.
Wiem, właśnie zostałam znienawidzona
Szkoda.
---------- Dopisano o 01:25 ---------- Poprzedni post napisano o 01:23 ----------
Cytat:
Napisane przez anka1709
A nie jest tak, że są lepsi i gorsi?
W moim postrzeganiu świata alkoholik- nierób, który regularnie spuszcza manto żonie i wpiertol dzieciom to jednak nie ta liga, co uczciwie pracujący, choć ubogi człowiek, który ledwo wiąże koniec z końcem...
|
Może najpierw wypadałoby się zastanowić dlaczego ten człowiek został alkoholikiem, który "regularnie spuszcza manto żonie i wpiertol dzieciom", zamiast osądzać...
|
|
|