Hej Dziewczynki moje drogie!!!

Wita Was mężatka kasiajka

Dziękuję Wam serdecznie za kciukasy - dużo pomogły bo stresu nie czułam prawie wcale przed ślubem i weselem...Nie odwiedzałam Was tak długo ale mam usprawiedliwienie:
- masa jeżdżenia i załatwiania formalności ślubnych włącznie z kontrolą jakości sali (bo jak dzień przed weselem zajechałam żeby na zastawionym już dla mnie stole winietki postawić i zobaczyłam 5 plam na obrusie w miejscu gdzie Teść miał siedzieć to myślałam że mnie szlag trafi... obrusy co drugi do wymiany)
- goście na głowie od wtorku (przyjezdni)
- w dzień ślubu to nawet nie piszę ( z lepszych numerów - po wyjściu z zakrystii TŻ nie mógł przez 10 minut odpalić auta a w Kościele z Tatą zrobiliśmy trzy kroki i pończocha samonośna nagle mi się zsunęła do kolana

)
- po ślubie prezenty (dziwnym trafem wszystko do kuchni

) i bieganie z formalnościami po urzędach. Dziś załatwiłam przemeldowanie i wniosek o nowy dowód...
- no i dzisiaj pakowanie bo jutro wylatujemy!

znalazłam chwilę to się odzywam!
stęskniłam się za Wami
ulinkooo: najlepsze życzenia ślę!!!!
