Gonicie jak 'poparzone' dziewczyny. (:.
Wracam po niezauważonej nie obecności. Przejrzałam wszystkie poprzednie wątki i widze że sporo się tu zmieniło,nie potrzebne
kłótnie,spory..nie za fajnie to wygląda.
No ale się poprawimy,tak?
. 'no' 
Coś ode mnie na początek :
O drewniany fotel na którym dzielnie zasiada smutek-potykam się
Trudno wstać,mając przy stopach metalowe kule.
Kolorową wstążką przewiązuje każdy dzień.. To nic że za chwile wyblaknie.. Przecież wszystko blednie jak stare sprane ubranie.
Suche ręce bezskutecznie szukające balsamu kojącego ból.
Druga twarz z przyklejonym uśmiechem, szukające tej pierwszej-ewidentnie naturalnej.
Chęć naprawy czegoś zepsutego,jak stary zegarek.