|
Dot.: Sprzątanie po psach
Ja nie sprzątam, bo nie muszę :P Mój piesio załatwia się u mnie na podwórku na trawie, z tym, że to nie trawa do chodzenia, raczej takie zarośla. Czasem na spacerze mu się zdarzy popuścić bobka wielkości fasoli gdzieś na poboczu, to przyznaję, że nie chce mi się fatygować.
Za to owczarek niemiecki mojej sąsiadki wali ogromne kupsko prosto pod moją bramą, na kostkę, i co ? I nic. Przecież nie będę wrzeszczeć na nią jak opętana, liczę na to, że jednak sama uzna, że to niezbyt kulturalne. Tzn. ostatnio specjalnie jak szła z psem to wyszłam mech niby sprzed bramy powyrywać i jak jej pies chciał przycupnąć to go pociągneła na drugą stronę do trawy xD. Będę jej dawać tak subtelnie do zrozumienia, że ten kawałek ziemi to nie kibel xD może podziała.
|