2009-08-12, 12:09
|
#8
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Radom
Wiadomości: 1 348
|
Dot.: Muszę się wyżalić...
...a najgorsze jest to ze one robia to z miłosci...Jestem w podobnej sytuacji i po prostu one mówią (mama i przyszła tesciowa) a ja robie swoje Spróbuj pogadać. Jak nie zadziała to naprawdę radze nie robić kłótni bo bedziesz przez lata pamiętała tylko o tym ze miałyście przed przygotowaniami konflikty. Poważnie ja przez ta ich "miłość i radosc" czasami już tylko marze o tym żeby mieć to za sobą... a sukienkę pójdę przymierzać z koleżankami. Z nimi nie doszła bym do ładu 
---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------
Tak sobie teraz jeszcze mysle. Jesli mama lubi decydować to może podzielcie sie jakimiś zadaniami. Np "daj jej" wybrac menu i moze cos z przybraniem sali. Potem to tak częściowo, zeby nie czuła sie olana, np niech pomoże wybrac biżuterię? Wiesz jak ja cos "znajdę" co wiem ze im sie nie podoba to tak sie tym ciesze ze nie maja czasem serca mówić ze brzydkie :P hihi
Czy TZ cie wspiera? Bo mnie bardzo. Ilekroć cos mi narzucała to staje za ,mną murem(chyba ze ma takie samo zdanie jak one...ale to rzadko)
|
|
|