[sabi]

Zgadzam się z amor i z justy - absolutnie nie powinnaś opalać w solarium (ani na plaży!) twarzy z przebarwieniami. Pogorszysz tylko sytuację!

Mam za sobą dość długą walkę z przebarwieniami, spowodowanymi długoletnim braniem tabletek anty i dwoma pilingami kwasami przeprowadzonymi przez dermatologa, które (mimo iż wykonane w lutym) bardzo uwrażliwiły moją skórę i znacznie zwiększyły jej skłonność do przebarwień. Głównie dotyczy to skóry nad górną wargą i w okolicach oczu.

Co mogę a czego nie mogę Ci polecić?
Z własnego doświadczenia absolutnie NIE POLECAM kremu wybielającego przebarwienia Eris Pharmaceris z serii S - nic nie zdziałał. Krem Mela D La Roche-Posay jest natomiast niezły. Bardzo dobre opinie w KW ma krem Lieraca, ale osobiście go nie stosowałam.

Ponieważ wierzę w lekarzy ze swoją twarzą pomaszerowałam do dermatologa. W ubiegłym roku dostałam receptę na krem produkcji portugalskiej "D4", który bardzo mi pomógł. Ma brzydką brązową barwę, stosowany na noc jest jednak skuteczny. Po kilku miesiącach stosowania wywołał jednak silne zaczerwienieni skóry (zniknęło natychmiast po odstawieniu).
Jako że po wakacjach znów byłam niezadowolona ze swojej twarzy, pomaszerowałam do dermatologa drugi raz. Tym razem dostałam receptę na produkt NeoStraty "NeoCeuticals. HQ Skin Lightening Gel", ktrego używałam przez dłuższy czas na noc i jestem z niego bardzo zadowolona.

Co jeszcze? Od czasu pojawienia się przebarwień żadnego solarium (na twarz), i bloker obowiazkowo, najchętniej LRP Anthelios XL 60+. Na plażę chodzę, twarz smaruję co chwilę, przyzwyczaiłam się do myśli, że jestem blada i nawet mi z tym dobrze (uwielbiałam się opalać i myślę że w połączeniu z hormonami i pilingami sama sobie zgotowałam swój los).

Skoro jesteś pod opieką dermatologa, zapytaj go o przebarwienia. Lepiej to, niż próbować czegoś na własną rękę.

Pozdrawiam,
Sabina