Dot.: towarzyszka lumpeksowego szaleństwa:)
ja mieszkam w Łodzi 
pare lat temu miałam dużo rzeczy z lumpów, ale ostatnio zaprzestalam chodzenia do nich bo nic nie mogłam znaleźć. No ale chodząc z kims na pewno byloby raźniej i przyjemniej nawet gdyby nic się nie kupiło.
w tej chwili nie ma nie ma w Łodzi, ale będę śledzić wątek może zbierze sie pare osób...
|