Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - MOTYWACJA - skąd ją bierzecie?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-08-14, 21:31   #3
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: MOTYWACJA - skąd ją bierzecie?

Cytat:
Napisane przez Little miau miau Pokaż wiadomość
Nigdy nie sądziłam, że bede sie udzielac na "intymnym" no ale odwiedziłam was raz, drugi i mnie wciągnęło.

Nie, nie mam problemów z facetem, nikt mnie nie zdradza i ze wszystkim sobie w zyciu radzę. Znaczy...prawie ze wszystkim.

Moim problemem jest brak motywacji. Mam słomiany zapał do wszystkiego i jestem okropnym leniem, który szuka dla siebie wymówek. Trzymanie narzuconego reżimu działą na dwa tygodnie, czasem trzy miesiące a potem baaach.

Wiele z Was cwiczy, rozwija się i podnosi swoje kwalifikacje i bardzo Was to cieszy, dla mnie nawet sport, który lubię jest "obowiązkiem" a nie "moim czasem wolnym". Totalnie nie potrafię sobie zorganizwac dnia, nie mam żadnych celów i jakbym nie miała marzeń (jeśli są to zadaniowe - mam to co chcę i dalej gniję w swojej skorupce).

W dodatku jestem koszmarnie zamknięta na innych. Z natury mam sarkastyczny humor i nie klepię po plecach każdej nowo poznanej osoby, staram się byc otwarta ale często ludzie źle mnie odbierają (nie piszczę, nie jestem głośna póki nie poznam ludzi, mam dużo dystansu do świata, mało się uśmiecham - nie znaczy, że jestem skawszona). W dodatku zawsze w mowym towarzystwie kiedy jestem otwarta na innych po pewnym czasie okazuje się, ze moja grupa najbliższych znajomych (czy w pracy czy na studiach kiedy jeszcze studiowałam) to ta narzekająca na wszystko, niezmotywowana masa. Nie mieli tego napisanego na czole, polubiłam ich i teraz nie wyrzucę ich tak po prostu do kosza a jednak mnie hamują ( na zasadzie "czemu odstajesz od reszty? chce ci sie to robic? to jest głupie, to do dupy a to jeszcze jakies tam").

Konsekwentna jestem jedynie w niekonsekwencji. Chcę działac. Chce czeprac radosc z zycia i nie byc taka negatywnie nastawiona i flegmatyczna. Tylko jak?

Żeby dawac radę, pędzic codziennie, brac sobie dużo na głowę i cieszyc się z tego trzeba miec bardzo silną motywację. A ja jej nie mam.

Co napędza was do działania? Co sprawia, ze robicie nawet niewygodne rzeczy bo chcecie byc niezależne finansowo, emocjonalnie itp?

Czemu przyciagam ludzi, którzy ciągną mnie w dół a nie motywują do działania?

Czy ktokolwiek ma cudnowne remedium?

Nie ma cudownego remedium.

Osobiście uważam,że dobrym sposobem jest zastanowienie się co dla ciebie jest wazne i ustalenie jak do tego dązyć.
Poza tym warto zaakceptować to, że czasami nie wszystko wyjdzie idealnie.



Warto próbować.




Zdarzyło mi się być w sytuacji, gdy nie mogłam się do niczego zmusić.
Mineło mi.
Nie samo
Udało mi się dostać ciekawą pracę, która okazuje się coraz ciekawsza i coraz bardziej interesująca, poza tym wymaga ode mnie ciągłego rozwoju.


Nie mam wyjścia więc: muszę się uczyć i mnie to cieszy..





Sama musisz dojść do tego jak się zmotywować i czego tak naprawdę chcesz.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując