[myiabi]

Heja


Chciałam zaproponować wątek, w którym podzielimy się trochę refleksją na temat znajomych. Czy u Was jest też tak, że są oni tak totalnie różni, iż macie świadomość, że różnice w poglądach te zbyt się te Ci zbyt wyluzowani) nie pozwoliłyby na połączenie ich razem np. na współnym spotkaniu. Ja mam tak, że w jednej cenie żar, a w drugiej to, że możemy i się pośmiać i naprawdę głęboko pofilozofować - taka moja natura. JAk zaczne wykladać swoje teorie to sama dochodze do wniosku, że jestem nienormalna no, ale mam zasady i jakis tam swój twardy kręgosłup moralny. Jak to jest u Was, znajomi gryzą się. są tak skrajni, że az się zastanwiacei jak ktros z tak totalnie innego swiata niz Wy może się z Wami tak fajnie czuc, a np, nie wyobrazacie sobie kolegi ktory jest np DOn Juanem lecacym na wszytko co sie rusza... jako mena, mimo to swietnie sie Wam droczy lub zartuje? Napiszcie od razu taki maly detal w jakim jestescie wieku ja mam 22 lata pozdrawiam.