Się wtrącać czy się nie wtrącać..
Bardzo proszę o opinie bo sprawa dla mnie trudna nie wiem co powinnam dalej w związku z nią czynić.
Mam do wielu lat przyjaciela - załóżmy że Zenka. Zenek również bardzo mocno przyjaźni się z moim TŻ a także zna cale grono naszych znajomych.
Zenek byl przez ostatnie pół roku ze Stasią - bardzo fajną dziewczyną, ale potajemnie zaczął się spotykać z nowo poznaną w klubie koleżanką - Helą. Stasia sie dowiedziała i Zenka kopnęla w 4 litery, a znajomość między nimi zakończyla się bardzo nieprzyjemnie.
Heli nie poznałam od razu, bo sam nawet Zenek bal mi się powiedzieć o calej akcji - jak mówi ze względu na moją reakcję, bo Stasie bardzo polubiłam, ale mój TŻ nie wytrzymal i mnie poinformował.
Zanim jeszcze poznałam Helę słyszałam juz o niej że Zenek poznal ją jako bylą dziewczynę swojego kolegi z pracy, a i jak się okazalo mają wspólnego znajomego z Zenka "zaprzeszlej pracy" a Heli osiedla. Hela się z owym kolegą spotkała po czym zrobilo się małe zamieszanie bo kolega mowił, że Hela na Zenka gada, a Hela Zenkowi powiedziala, że to ów kolega.
Przyszedl dzień kiedy Helę poznałam - panowie poszli w kuchni kawe robić a ja zostalam z nią sam na sam na jakieś 5 do 10 minut. Przez ten czas opowiedziala mi, o wyjeździe ktory odbyla jakis czas temu do jakiegos hotelu ze swoim w momencie opowiadania historii już byłym chłopakiem (o takich rzeczach nie opowiada sie przyjaciolom faceta, o którego sie stara), że ma kiepskie stosunki z matką i zadowolona jest bo akurat jej matka wyjechała, że niegdzie nie pracuje (ma 26 lat), że ostatnio byla na imprezie tu i tu, a wczoraj to "chlała" z koleżankami do tej godziny, a one biedne na 12 musialy iść do pracy.
Poźniej trafiła również do mnie informacja, że Hela jest stałą bywalczynią w pubie osiedlowym, informator nie ma o niej dobrego zdania, no i jako, że byl w obecności dzieci określil, że to nimfomanka, ale myślę, że troszkę co innego miał na myśli.
Zenek zawsze bardzo bronil swojej prywatności zaś Hela po 3 tyg znajmości w imieniu Zenka prowadziła rozmowy przez gg, swoje zdjęcia ustawiła na jego pulpicie, a jako, że wyjeźdzał na 1,5 tyg do pracy w innym mieście to wręczyla mu swoje zdjęcie rowniez w papierowej wersji.
Zenek zapytał mnie czy "użyczylabym" mu swojej działki bo chciałby tam z Helą pojechać. Powiedzialam mu, że może najpierw zorganizujmy chociaż jeszcze jedno spotkanie co bym miala okazję Helę lepiej poznać, bo niestety po pierwszym spotkaniu nie wzbudzila mojego zaufania. Ale, że właśnie na tym spotkaniu chcialabym sie w tym utwierdzić lub na co mam nadzieję wyzbyć zlego zdania. Zenek byl zaskoczony, powiedział do mnie, że on już dziś wie że to coś poważnego i na dłużej, że on mnie zapewnia, że to jest fantastyczna dziewczyna. Dodałam tylko, że wolalabym sobie zdanie o niej wyrobić sama no i ze względu na naszą znajomość nie chcialabym im za pięć dwunasta powiedzieć, że dzialki im nie użyczę więc może lepiej będzie jeśli poszukają czegoś innego.
I tak jutro prawdopodobnie odbędzie się owe spotkanie.
Co do dzialki to uważam, że Zenek wogole postawil mnie w bardzo niezręcznej sytuacji, ale myślę, że kierował się stopniem zaangażowania naszej znajomości.
Zenek charakter ma bardzo trudny, a jak już się zakocha to nic mu do rozumu nie przemówi ( mam nadzieję, że jeszcze się nie zakochał).
Doradzcie drogie Wizażanki co robić, wtrącać się w życie Zenka i mówić mu o swoich obserwacjach, czy zaakceptować każdą Zenka decyzję w milczeniu, robiąc dobrą minę do złej gry i uśmiechac sie przynajmniej raz w tygodniu do nowej dziewczyny Zenka choć póki co nie mam o niej dobrego zdania?
|