2009-08-19, 20:01
|
#27
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 366
|
Dot.: Alkohol
Cytat:
Napisane przez lexie
Zgadzam się. I nie przemawia do mnie argument "co to jest pół litra na dwóch"... Miesięcznie to już będzie litr wódy na łebka. Poza tym regularność, picie bez żadnej "okazji" - nikt mi nie powie, że się wódkę pije dla smaku i aromatu, wódkę się pije przeważnie żeby w głowie zaszumiało. Jak ktoś potrzebuje, żeby mu zaszumiało minimum raz na tydzień no i w inne dni zdarza się jeszcze poprawiać innym alkoholem, to dla mnie dziwne i za dużo.
Mam tak jak Klarissa, rozumiem picie jak jest jakaś okazja typu wesele czy impreza, wypad do pubu na piwo, grill z piwem, czasem też "ot tak", ale raz w tygodniu to przesada.
|
Mój kwituje czasem to tym, że potrzebuje sie troche sponiewierac - i czasem zastanawiam sie czy tez troche problem nie leży w tym , ze sie mu cięzko otworzyc i z problemami zostaje sam.
Ja juz mam takie schiz, ze za kazdym razem jak uslysze 'skarbie, wiem , ze sie wkurzysz ale dzis pije' to sie potrafie straaaaaaasznie wkurzyć i urządzić mu kolejną gadkę mimo , ze wiem że to i tak nie zmieni jego decyzji
|
|
|