Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - WYPADAJĄCE WŁOSY- kontynuacja
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-08-23, 10:30   #3886
madzienka79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 229
Dot.: WYPADAJĄCE WŁOSY- kontynuacja

Cytat:
Napisane przez aven Pokaż wiadomość
a co stosowałaś?
Mnostwo srodkow, ktore byly kosztowne i nie pomogly, zas ajurveda, ktora stosuje pomogla mi i nadal pomaga w walce o odrastanie wloskow. Jednym slowem uzywam hinduskich specyfikow.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Cytat:
Napisane przez MalaArielka Pokaż wiadomość
Madzienko, napisałaś, że po Capivicie przestało Ci wypadać tak dużo włosów. Po jakim czasie brania zauważyłaś poprawę?
Może zażywał ktoś z Was Belissę? Kiedy zaczęła działać?
Capivit juz po miesiacu regularnego stosowania pomogl na jakis czas zatrzymac wypadanie wlosow, pisze na jakis czas gdyz pozniej go juz nie uzywalam z braku dostepu do niego. W sumie cala moja kuracja trwala 3 miesiace i tak ze 160 wlosow dziennie wypadalo mi 120, pozniej juz tylko ok 80.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Maria221 Pokaż wiadomość
madzienka79,

No to teraz dopiero zacznie się Twoja walka o odrosty. Zatrzymanie wypadania wbrew pozorom jest łatwiejsze. Wcieraj, ie się da, przejrzyj skład kosmetyków, aby się nie powtarzały, łykaj witaminy. Zobaczysz, jak już zaczną kiełkować, to szybko nastąpi "włosowe bum" i z każdej strony będą sterczały nowe kępki włosów, jak u mnie. Zanim to się jednak stanie musisz zregenerować, pobudzić cebulki, a to nie jest takie łatwe, bo one zwykle po okresie wypadania są nieźle zmaltretowane i zanim coś wypuszczą no włoski musi minąć trochę czasu.


Co do tabletek. Tak czytam te wątki, ale widzę, że większość z was kupuje tabletki, niby z dobrym składem i dobre jakościowo, ale niekoniecznie dobrane do problemów. Moja teoria jest taka, że znaczna część traci włosy z powodu problemów ze skalpem - łupież, jakiś łojotok nawet czasem mało widoczny problem, może być przyczyną utraty znacznej ilości włosów.

Przyjrzyjcie się skórze głowy, podotykajcie, poskrobie paznokciem, ale nie zaraz po myciu,tyko przed. Jak zobaczycie, że coś tam jest dziwnego, tłustego, to powinnyście dobrać odpowiednie tabletki - drożdże, pokrzywa, skrzyp, kompleks witamin B, algi, niekoniecznie tabletki z jakimiś olejami, hydrokompleksy itp., bo to pożywka la bakterii skóry głowy. Pomyślcie też o diecie przy kłopotach skalpowych - słodycze, smażone potrawy, fast-foody to przysmaki dla wszelkiego rodzaju grzybów/bakterii bytujących na skórze głowy.

Ja nie stosuję żadnej diety, nie łykam tabletek, bo mój problem jest raczej niewielki ( a spowodował takie spustoszenie), u mnie raczej ciężkie leki immunosupresyjne pomagają namnażać się różnym świństwom. Możliwe jednak, że pomyślę o jakiś tabletkach, suplementach.
Ja walcze o odrosty i sa efekty co prawda nie jest to obfite zageszczenie ale "cos" juz jest. Mario na prawie kazdym watku dotyczacym wlosow pisze, ze stosuje na przemian rozne specyfiki, zeby wlosy sie nie przyzwyczajaly za szybko a moje maja tendencje do tego, ze praktycznie co miesiac musze serwowac im cos innego, specyfiki jednak stosuje na przemian, . Obecnie jestem w ciazy i jakiekolwiek preparaty do lykania sa wykluczone. Boje sie, ze po ciazy wznowi sie proces wypadania wlosow, tylko ze ja wciaz wmawiam sobie, ze tak nie bedzie bo i byc nie musi, moga wypadac ale nie w nadmiarze.
Ostatnio zaciekawila mnie wcierka z henny i oleju musztardowego, podobno daje to obfity porost, jezeli wczesniej henne zagotuje sie w oleju musztardowym ale zas czytalam, ze jedno z drugim sie kloci gdyz ziol nie mozna zaparzac w goracym oleju musztardowym bo podobno tworza sie jakies szkodliwe opary.
madzienka79 jest offline Zgłoś do moderatora