Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Drobne" problemy w sypialni.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-08-23, 17:32   #1
Daga626
Raczkowanie
 
Avatar Daga626
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Z nikąd
Wiadomości: 210
GG do Daga626 Wyślij wiadomość przez MSN do Daga626

"Drobne" problemy w sypialni.


Witam, drogie wizażanki.
Mam pewien dość nietypowy "problem"...
Nie tak dawno, bo pod koniec lipca rozpoczęłam współżycie z moim partnerem (jak dotychczas jedynym i mam nadzieję, że tak pozostanie :P).
Nie powiem, żebyśmy robili to często, ale to w sumie nie ma znaczenia, problem nie w tym...
Mój facet bardzo szybko się podnieca, także stosunek kończymy albo po kilkudziesięciu sekundach, albo w najlepszym wypadku po paru minutach. :/ A na powtórkę w jego przypadku nie ma co liczyć, bo potem całkowicie nie ma na nic chęci. Przez tak krótki czas ja nie mam szansy nawet SPRÓBOWAĆ dojść do orgazmu. Nie powiem, że w ogóle nie odczuwam przyjemności z seksu, mimo, że jestem dopiero początkująca, (mój partner niby też...), ale jednak nie jest to taka przyjemność, jakiej oczekuję. Wiem, wiem, zaraz powiecie, że orgazmu trzeba się nauczyć, wiem, zgadzam się z tym, ale mam wrażenie, że On tylko chce dobrze dla siebie... Że najważniejsze dla niego jest to żeby sam się zaspokoił.
Ostatnio powiedziałam mu, że ja w przeciwieństwie do niego potrzebuję czasu, bo kobieta zdolności do odczuwania orgazmu nie posiada od urodzenia jak mężczyzna, a jego reakcja TROSZECZKĘ mnie zaskoczyła... Otóż powiedział mi, że pewnie nie odczuwam takiej przyjemności, bo jestem młoda. Prawda, jestem młoda, ale nie znaczy to, tak jak on myśli, że jestem nie gotowa na współżycie! Bo jak dla mnie, młoda znaczy w moim wypadku niedoświadczona. Teraz chyba zaczął twierdzić, że jeśli wstrzymamy się z tym na jakiś czas, nie wiem, czy na miesiąc, pół roku, rok, nie ważne, to wtedy po pewnym czasie automatycznie nauczę się odczuwać orgazm. :/ Teraz po prostu podczas innych pieszczot on zaspokaja się sam, przez ubranie... jak jakiś niedouczony i napalony nastolatek! A ja leżę tak tylko i czuje się jak worek doświadczalny... Już nie wiem nawet, jak mam z nim normalnie porozmawiać na ten temat. Zastanawiam się, czy nie wybrać się z nim do seksuologa... Choć nie ukrywam, że trochę się wstydzę, bo jesteśmy oboje bardzo młodzi, a taka wizyta na pewno byłaby krępująca dla nas obojga... Także proszę Was, drogie wizażanki o jakiekolwiek porady i z góry dziękuję.
__________________
13.02.2010.

53-52-51-50-49-48
od 26.02.2010
Daga626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując