[Fancy Rebel]

Serena pamiętam jak w pierwszej klasie gimnazjum liczyłam, że te trzy lata nauki miną w umiarkowanym tempie, że wszystko się ułoży, a swoją edukację w tym budynku zakończę pewna swoich decyzji. I nagle dostałam ciężkim przedmiotem między oczy, zorientowałam się że te trzy lata przeleciały mi przez palce i już jestem o krok od liceum. I? I boję się, że te trzy lata w nowej szkole miną równie szybko, że przedmioty maturalne wybiorę bez głębszego namysłu, lub w jeszcze gorszym przypadku - pod wpływem presji czasu,czy otoczenia być może. Jeszcze chwila została abym została licealistką, poszła do pierwszej klasy i najbardziej nie boję się, że źle mnie przyjmą czy ocenią, ale że zmarnuję te trzy lata które są przede mną, tak jak zmarnowałam te w gimnazjum. Dlatego boję się, że każdy mój krok może mnie zaprowadzić w złą stronę. A chciałabym te trzy lata spędzić na realizowaniu siebie, poznawaniu własnej osobowości i... dochodzeniu do tego, co naprawdę chce w życiu robić. I to może się okazać najtrudniejsze...