Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2004-12-09, 17:41   #23
mimbi
Zakorzenienie
 
Avatar mimbi
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
Re: Kolczyk na języku...

Ja mam kolczyk w jezyku prawie rok juz i bardzo go lubie. Samo przeklucie troszenke boli, raczej szczypie, bo stosowane jest znieczulenie w sprayu. Mi troche leciala krew. Potem przez dwa tygodnie plukalam buzie naparem z szalwii (robisz troche mocniejsza herbatke, torebki do kupienia w aptece), ssalam kostki lodu. Troche seplenilam, ale nie zauwazyl tego nikt, komu nie mowilam o kolczyku. Na poczatku mialam sztange 24 mm (tak mi jezyk spuchl, zajmowal cala buzie) + kulki 4 mm, teraz mam sztange 16 mm i male kulki - kolczyk jest wlasciwie niewyczuwalny, kiedy nie ruszam jezykiem (ciagle sie nim bawie, wiec raczej go czuje). Jadlam juz nastepnego dnia po przekluciu, bo nie moglam wytrzymac z glodu. Nauczylam sie jesc bokiem, po prostu jedzenie trafialo od razu miedzy zeby. Drugiego dnia po przekluciu wzielam jedna tabletke "etoran max". Nie pilam nawet piwa przez miesiac i nie palilam papierosow (zakaz picia alkoholu - rozszerza zyly, moze sie cos popsuc). Jest rowniez zakaz jedzenia potraw goracych i pikantnych.
Mama mojej kosmetyczki jest lekarzem, wiec w razie ewentualnych komplikacji mialam zapewniona opieke lekarska gratis, ale z racji tego, ze dbalam o jezyk - nic takiego nie bylo potrzebne. Moj przyjaciel ma dwa kolczyki w jezyku, teraz szykuje sie na trzeci i nigdy nie dbal o jezyk, lamal wszystkie zakazy, a obie dziurki bardzo ladnie mu sie zaleczyly. Wedlug mnie to nie jest metoda, ale jak widac - tez tak mozna
mimbi jest offline Zgłoś do moderatora