[cotka]

Napisane przez batkab

Używałam kiedyś maski stapiz sleek line. Na początku byłam zachwycona działaniem i zapachem Ale teraz twierdzę, że działa tylko doraźnie, do kilku myć. Zapewne za sprawą cyklopentasiloxane (czy jakoś tak ).
Używam jej jako odżywki, tak jak moja fryzjerka, bo nie obciąża wcale włosów, jest tania i bardzo wydajna
Teraz stosuję maskę do włosów Joc Care aloesową, którą poleciła mi fryzjerka. Lepsza od Sleek Line, bo efekty są zdecydowanie dłuższe

tez nie sadze, ze to cud maska, ale jest niezla tez uzywam jak odzywki jak nie mam czasu dluzej trzymac
chetnie wyprobuje ta aloesowa- mozesz podac sklad?

dziewczyny, ja chce zeby juz bylo kolo 10.09. pieniedzy mi potrzeba a juz sadzilam,ze najwiekszy szal zakupowy mam za soba, a tutaj ciagle czegos potrzeba. no paranoja

jeszcze musze isc do fryzjera. za glupie podciecie i ciche blaganie 'tylko prosze mi nie wymyslac jakiejs fryzury' (zazwyczaj nie korzystam na wizji fryzjerek/fryzjerow) zaplace jak za zboze
i przy okazji strace pewnie z 10cm wlosow.