[moni115]

Napisane przez malgosia80

wiesz, moni, wydaje mi sie ze najlepiej zrobilabys teraz gdybys po prostu zapalila i "obiektywnie" podeszla do sprawy, nie jak stara palaczka , tylko osoba niepalaca, ktora jestes . jakby Ci sie zakrecilo w glowie, zrobilo niedobrze, zabolaly pluca i poczulabys ten smrod (tak to podobno jest po jakims czasie niepalenia), przestalabys sobie wmawiac jak to fajnie byloby tak sobie papieroska zapalic, chocby jednego, tak dla przyjemnosci tylko a nie ze musze...

Wiesz myśle sobie że przydała by mi sie taka terapia wstrząsowa ale chyba jeszcze za wczesnie...zwłaszcza ze nie jest to moje pierwsze podejscie do rozstania się z tym nałogiem,a co do smrodu to faktycznie go czuje i zdaje sobie z tego sprawe ze ja tez tak "pachniałam" ale na mnie jak narazie większego wrazenia to nie robi...pozdrawiam