Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - raniące smsy, były chłopak.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-08-31, 08:03   #2
zagubiona_w_swoich_snach
Zakorzenienie
 
Avatar zagubiona_w_swoich_snach
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
Dot.: raniące smsy, były chłopak.

Cytat:
Napisane przez innicone Pokaż wiadomość
Cześc dziewczyny, jestem tu juz sporo czasu, zawsze tylko przegladałam, raz napisałam pewnien watek. Juz za bardzo nie wiem co sie dzieje, wiec prosze was o rade czy cokolwiek.

Więc byłam z chłopakiem pół roku [ tak wiem stosunkowo nie długo, patrzac na inne starze par ], te poł roku było dla mnie najlepszym okresem w życiu. Jednak zerwaliśmy, w tym watku jest wiecej o tym [https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=351427] z Kubą nie wyszło, okazał sie podłym oszustem, mówiąc prościej, jednak nie pojechałam, miałam być u rodziny, jednak dla kuzynki córcia bardzo zachorowała i lezała w szpitalu, więc nie wypada przyjezdzać, powiedziałam mu to, błagał, żebym przyjechała itd, jednak ja mu zaproponowałam, żeby to on przyjechał skoro mu tak zalezy etc, od tamtej pory nie odzywa sie do mnie.. nie odpisuje, nie odbiera telefonu, wiec nie narzucałam mu się i dałam spokoj, trudno jego sprawa, nie wie co traci Ale nie o tym chciałam napisac, to tylko takie sporostowanie.

Więc z A. byłam poł roku, jak wczesniej wspomniłam, oszukiwałam siebie, że do niego nic nie czuje, jednak tak nie było. Na dnie serca wciąż to wszystko się kłębi. Pisaliśmy ze soba cały czas, smsy, gg. Wiadomo, odległośc, ja Białystok, On warszawa. Zaczał sie temat o spotkaniu, napisał, że bardzo by chciał itd, ja nie myśląc długo, pojechałam w sobote nie mowiac mu nic, beda juz w warszawie napisałam mu, że jestem, czy chcialbys sie spotkac. Powiedziałam mu, że przyjechałam na kawe , bo bardzo lubie kawe z heavena, a że potrafiłam pojechac do krakowa na papierosa, więc go tym nie zdziwiłam, jednak liczyłam na spotkanie. On jednak nie mial jak sie spotkac , trudno, zebym go uprzedziła to moze. No ale do rzeczy. Pisalismy, pisalimsy, smsy pełnie czułości itd, zalezy mi na nim jak cholera, dawał tyle nadziei nawet głupimi smsami, myslałam, że wkoncu moze uda mi sie to wszystko naprawić, że bedzie tak jak dawniej, że bedzie cudnownie, znow bedzie nazywał mnie swoim małym Aniołkiem. Wczoraj wysłał mi swoja fotke, pełen lans etc, na łozku.. z nasza pościelą, która dałam mu na urodziny, leżał na poszuce z napisem ' Kocham Cię. K ' od razu mi sie ciepło zrobiło, ze jednak spi w tej poscieli, ze moze jednak cos dla niego znacze. Zaraz potem wysłał mi smsa ze idzie do kina, i czy moze być. Odpisałam ze proste moze być, ze ladnie etc. Zapytałam sie z kim idzie itd, zaczał wkrecac, że nie wie. Taa mhm nie wie , Potem coś gadał, że nie wie czy tej osobie film sie spodoba, napisałam mu żeby po prostu sie jej spytał, zaczał coś pisac ze skad wiem ze to ona etc, to porste przeciez z kumplem raczej go kina sie nie chodzi , przynał mi racje, zaczał pisac, że to dziewczyna, że on coś do niej czuje, ale ona do niego nie. Poczułam sie jakby mi ktoś nóż w serce wbił, nie chciałam płakac, łzy mi same do oczu naplyneły, nie dałam po sobie poznać, że to mnie ruszyło, napisałam mu tylko, że to jego zycie, ze ja juz nie mam prawa sie do niego wracac, niech sie spotyka z kim chce i robi co chce, powiedzenia mu zycze i takie tam. Ruszyło mnie to bardzo. On zaś odpisał, że zawsze bede miała prawo sie tracac. I nadal pisze jakby nigdy nic. Kilka zaufanych mi osob twierdzi, że on to robi specjalnie, żeby wzbudzić we mnie zazdrośc. Wiem to co napisałam brzmi banalnie, ale jednak naprawde ja już nie wiem co robić, miałam ochote mu napisać, żeby dał mi zapomniec, że ja wcale nie chce wiedziec takich rzeczy, wtedy serce na pol mi sie rozdziera. Ale sie powstrzymałam. Naprwde chciałabym, żeby jednak cos z tego było, ale z drugiej strony tez chciałabym zapomniec. To dla mnie naprawde trudne i raniące.
Dla niektrych to sie wyda smiesznie, ale trudno, niektorzy po prostu moja takie problemy, inni maja wieksze\mniejsze. Wiem napisałam to bardzo chaotycznie, ale moze ktoś zrozumie.
tak on to robi specjalnie i moze niekonicznie po to zeby wzbudzic w Tobie zazdrosc co poprostu zeby Cie zranic , tak oo bez powodu poprostu mu to sprawia satysfakcje :/

Nie obraź sie ale ma Cie gdzies i to co czujesz ale chce byc takim macho co zyc ebz niego nie mozesz i specjalnie o sobie przypomina zeby Ci sprawic bol :/

Gnojek jeden :/ Zerwij z nim kontakt nie odpisuj , nie czytaj widomosci od niego takbedzie najmniej boleśnie.


Przepraszam ze tak ostro ale znalalm keidys podobnego typa i mi sie przypomnialo
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego.
Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz.
I tak to działa.
zagubiona_w_swoich_snach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując