2009-08-31, 13:34
|
#3
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wszechswiat
Wiadomości: 481
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Witajcie 
To ja sie tu do was dolacze, bo gdy przeczytalam wasze posty to jak bym sama je pisala.
Bo majac juz troche lat na karku, nadal dokladnie nie wiem kim chce byc i co robic. Zbyt wiele rzeczy mnie interesuje, jednego dnia chce byc rehabilitantka innego policjantka a jeszcze innego kierownikiem czy biznesswoman
Uczylam sie wczesniej w studium, pierw kierunek turystyka, ale po drodze przyszlo mi wyjechac i szkole przerwalam. Potem troche pracowalam i kolejna szkola: studium "sprzedawca miedzynarodowy" wielka porazka.. Byl to kierunek ktory poraz pierwszy ruszyl, bylismy "krolikami doswiadczalnymi", po roku rzucilam z powodu pracy no i tego ze to nie bylo to, albo moze bardziej ze nauczyciele sami nie wiedzieli jak i czego maja nas uczyc. Program po prostu byl do bani..
W miedzy czasie dostalam stala prace, ale po 1,5 roku zostalam zwolniona z powodu redukcji personalu . Po drodze zrobilam kurs stylizcji paznokci (bo myslalam ze moze wlasny salon otworzyc)ale samemu jest trudno cos zrobic wiec jest tak ze robie paznokcie od czasu do czasu (takie extra pieniadze), bo non stop to nie dalabym jednak rady (plecy i kark sa na wyczerpaniu) No a lata tak leca i leca...
Teraz postanowilam ze wroce do nauki,zlozylam papiery tym razem na studia, i sie dostalam i mam zamiar w nie zainwestowac w 100%. Bo przez te wszystkie lata doszlam do wniosku ze jak sie ma wyzsze wyksztalcenie to jest troche latwiej. Kierunek ekonomia,zarzadzanie a dokladnie "Service Management" Ciesze sie i zarazem boje.. Mam nadzieje ze to dobruy wybor i ze bede zadowolona. Moim marzeniem jest pracowac na jakims kierowniczym stanowisku bo w glebi duszy wiem ze sie do tego nadaje i osoby ktore mnie znaja, tez tak mowia, tylko czasem brak mi pewnosci w siebie... Co czesto staje mi na drodze w realizowaniu planow...Dlatego tez wybralam ten kierunek studiow..
Mam nadzieje ze bedziemy mogly sie wspolnie wspierac dziewczyny, i pomagac w podjeciu roznych decyzji.. Boje sie ze znow cos nie wypali, ze znow cos bedzie nie tak.. Ale wiem ze musze, i ze bede walczyc, bo zbyt wiele lat przelecialo mi miedzy palcami...
Edytowane przez szinaSE
Czas edycji: 2009-08-31 o 13:41
|
|
|