Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-09-01, 16:33   #106
Isia83
Zadomowienie
 
Avatar Isia83
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 1 471
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
... syn słyszy jak się kochamy. Ja wiem, że śpi. Widzę, a poza tym nawet jeśli, to wie co robimy, jest duży i nasze relacje są bardzo dobre. ...
Brak mi słów, żeby to skomentować ... nieczęsto mi się to zdarza, ale tu po prostu... brak mi słów. Napiszę tylko, że baaardzo ale to baaardzo współczuję Twojemu synowi...

Cytat:
Napisane przez amber2046 Pokaż wiadomość
Nie wiem czemu traktujecie ich jak leni ...
Nikt nie napisał, że są leniami. Ale przyznasz chyba, że w skrajnie złej sytuacji finansowej, zwłaszcza gdy są dzieci robi się WSZYSTKO, aby tę sytuację poprawić. Autorka wątku jest zdaje się zdrową kobietą, a mimo to siedzi w domu na zasiłku 500 pln. Kiedy para jest sama, może żyć swobodniej, bez pewnych wygód, w jednym pokoju. Ale co innego, kiedy są dzieci - wtedy już nie są odpowiedzialni tylko za siebie, ale i za potomstwo, które na ten świat powołali. Za to, by zapewnić im warunki do prawidłowego rozwoju, psychicznego również. Czy Twoim zdaniem 10-letni chłopak, któremu przyjdzie dorastać w domu, gdzie śpi w jednym pokoju z rodzeństwem i rodzicami, w nocy słyszy odgłosy intymnych seksualnych doznań swoich rodziców, nie może do domu zaprosić kolegów, bo jego babcia chodzi nago, jego koledzy i tak się w sumie z niego podśmiewają, bo widzieli, jak jego babcia sika na balkonie do wiadra (... tak, tak... dzieci niestety pod tym względem bywają okrutne...) ma warunki do prawidłowego i spokojnego rozwoju?? Choćbym nie wiem jak siliła się na empatię, taka sytuacja jest dla mnie chora i niezdrowa. I jak piszę, nikt nie potępia, że komuś kiedyś się z biznesie noga podwinęła. Piszemy tylko, iż uznajemy za wysoce nieodpowiedzialne bezczynność w takiej sytuacji oraz powoływanie w tej sytuacji na świat dzieci...

Cytat:
Napisane przez amber2046 Pokaż wiadomość
...i rozmnażających się jak króliki, oni mają przecież dwoje dzieci nie pięcioro czy ośmioro.
A co za różnica?Jeśli mnie stać to mam i dziesiątkę dzieciaków. Ale jeśli mnie nie stać, to nie mam nawet tej dwójki. Robię wszystko by stworzyć odpowiednie warunki i dopiero potem zapraszam do swojej rodziny potomstwo...

Tyle z polemiki.

Jeśli chodzi o rady, to ja bym proponowała tak:

Znajdź pracę, jakąkolwiek, choćby dorywczą, choćby jakieś sprzątanie mieszkań czy biur wieczorami, kiedy maż będzie mógł zająć się dziećmi. W waszej sytuacji, zdaje się, każdy grosz się przyda. Luksus "spokojnego patrzenia jak dzieci dorastają" przysługuje niestety kobietom, które mają dobrą sytuację finansową. Ty na taki nie możesz sobie pozwolić - jesteś matką dwójki dzieci i jesteś zobowiązana aby myśleć i zapewnić im godną przyszłość.

Ściągnij do teściowej psychiatrę. Poważnie. Sikanie na balkonie i chodzenie nago po domu gdzie są dzieci absolutnie nie jest normalne. To starsza kobieta i być może są to objawy jakiejś demencji starczej, nie wiem, nie znam się. Ale lekarz może pomógłby to jakoś złagodzić, bo rzeczywiście masz z nią istne piekło - to Ci przyznaję.

Powodzenia życzę jakkolwiek się nie potoczy Wasze życie, trzymaj się!
__________________



Nasz dzien - 02.07.2011


Było cudownie...
kilka zdjęć...


Isia83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując