2009-09-09, 10:53
|
#2403
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam wszystkich serdecznie!!!!
Do Ilioni pozostałych dziewczyn po operacji-cieszę się że wszystko poszło dobrze...
Ja też jestem już po>>>>w końcu>>>wczoraj wróciłam do domu.U mnie nie było żadnych problemów po operacji, największy dyskomfort sprawiała mi chrypka, wymioty i to nieprzyjemne uczucie w gardle po tej rurce.....
W szptalu spedziłam łącznie 7 dni, 1 dzień przed operacją a kolejne 6po z tym że w 7dobie wypuścili mnie do domu....
Moja operacja trwała 1,5 godziny ,ale w sumie na sali nie było mnie 4h....
Z samej operacji nic nie pamiętam,w głowie mam tylko to ja wieżli mnie na salę,potem przygotowanie do operacji na sali oper.i to jak anestezjolog nakładał mi maskę- a potem to juz czana dziura....ocknęłam sie dopiero na sali pooperacyjnej,nie wiem nawet czy wcześniej mnie wybudzali
Jak się obudziłam byłam trochę rozgoryczona,popłakałam sie nawet...byłam troche przestraszona swoim wyglądem na tyle ile zobaczyła,czyli kroplówki,dreny,cisnienio mierz na prawym ramieniu....potem przewiezli mnie na salę przebrali....po jakimś czasie zaczęłam wymiotowc i tak 4 razy, aż w końcu dali mi coś przeciwymiotnego dożylnie....
Sama operacja nie jest straszna ,ja też się wcześniej bałam,ale w szpitalu byłam jakoś dziwnie spokona-wszystko się udało i bardzo sie z tego cieszę.
W piątek idę do chirurga na zdjęcie szwów,a za 3 tyg.do endo na kontrolę
Pozdrawiam wszystkich i trzymam za Was kciuki, do następnego razu
Aha prawie bym zapomniała-od tygodnia nie palę papierosów mam nadzieję,że wytrzymam i nie będę palic
|
|
|