[Gosiabie]

Miałam to samo po odstawieniu Cilestu. Problem ciągnął się ponad rok. Niestety...
Wcierałam maści, kremy, itp. Pomagało na krótką metę.
Kazdy lekarz chiał tylko mnie wazerowac kolejnymi osłabiającymi mój organizm hormonami albo antybiotykami.
Pomogła mi dopiero wizyta u naturopaty,który powiedział, że skóra musi się oczyścić , bo hormony się rozregulowały, uśpiły niejako mój organizm. Musze dac mu czas do samoistnej regulacji(wczesniej miałam nieregularne cykle)
Zabroniła wcierac maści, głownie na bazie hormonów, bo to spędzało chorobe do środka organizmu.
A chodzi o to, aby te złogi, brudy wyszły na zewnątrz.
Dopuszczalne były jakieś lekki środki.
Przeszłam na zaleconą dietę, oczyszczanie lekami homepatyczno-izopatycznymi.
Przemęczyłam się i wszystko wraca do normy. Ale przyznam, że parę blizn zostało...Prosze Cię , nie drap. Wiem, że to trudne.
Wiem jedno - do tabletek już nie wróce nigdy. Zbyt wiele szkód mi przyniosły...
Powodzenia w walce