Dot.: Którego obowiązku domowego nie lubicie najbardziej?
Avv - zgadzam sie z Toba calkowicie Bosko to ujelas
Ja jeszcze do tej swojej niecheci do odkurzania dywanu (!) dodam, ze zawsze mi pot po tylku leci jak go odkurzam, bo ciagle cos z niego wylazi, a ja probuje "wziac go sila" - po skonczonym odkurzaniu padam ze zmeczenia i zlosci. Nie lubie tez myc okien, bo zawsze zostaja smugi...
Lubie za to scierac kurze i ogolnie robic porzadki.
Moj tz nie lubi sprzatac niczego, zawsze musze go do wszystkiego gonic, zadnego obowiazku domowego nie wykonuje ze specjalnym entuzjazmem.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów.
Wszystkiego, co niezmienne,
w nicości za oknem, gdy budzą się mgły...
|